"Muszę się z wami podzielić moimi marzeniami - mówił prezydent. - Wyobrażam sobie tę scenę, która sądzę, że dla nas wszystkich powinna być źródłem nie tylko inspiracji, ale także gigantycznej satysfakcji. Wyobraźcie sobie tę scenę, kiedy przywódcy państw członkowskich NATO spotkają się razem tu, w Warszawie, w Pałacu Prezydenckim, tam, gdzie kiedyś podpisano Układ Warszawski" - zaznaczył Komorowski. "Nie ukrywam, że dla realizacji takiego zamysłu warto kandydować na prezydenta" - podkreślił prezydent. "Bezpieczeństwo było i - jak zakładamy - będzie centralnym punktem mojej prezydentury" - mówił Komorowski. W jego ocenie kwestie bezpieczeństwa i obronności to kolejny przykład skutecznej współpracy na linii prezydent-rząd. Prezydent podkreślił, że chciałby rozszerzenia zgodnej współpracy w tej kwestii na opozycję. "Zgoda w kwestiach obrony narodowej jest w moim przekonaniu więcej niż cząstką, jest fundamentem polskiej racji stanu. Liczę więc na zgodne przyjęcie w Sejmie propozycji przeznaczenia 2 proc. PKB na finansowanie armii i kontynuowanie ambitnych, niezbędnych w zaistniałej sytuacji międzynarodowej planów modernizacji Polskich Sił Zbrojnych" - podkreślił. Dodał też, że liczy na partyjną zgodę przy zabiegach o pełną implementację ustaleń szczytu NATO w Newport. "Tym bardziej, że następny szczyt z mojej inicjatywy odbędzie się w 2016 r. w Warszawie" - zaznaczył. "Postulat napisania prawa od nowa nie jest warty komentarza, ale naszym wspólnym celem powinno być uproszczenie prawa oraz skrócenie mitręgi w sądach gospodarczych, powszechnych" - mówił prezydent, nawiązując do postulatu kandydatki SLD na urząd prezydenta Magdaleny Ogórek. Komorowski uważa, że powinien być kontynuowany "racjonalny proces deregulacji". "Wszystkie ugrupowania powinny też pamiętać, że tworzenie prawa to nie wyścig czy rywalizacja na liczbę uchwalonych ustaw, ale to konieczność poprawy jakości stanowionego prawa" - mówił Komorowski.