Uroczysta premiera filmu dokumentalnego "Cud historii" Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, który przypomina okoliczności wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, odbyła się w środę w kinie Kultura w Warszawie. W premierze uczestniczył prezydent Bronisław Komorowski. - Trzeba zachować we wdzięcznej pamięci tych, którzy zwycięstwo 4 czerwca 1989 roku, zwycięstwo obozu Solidarności przekuli od razu w zamysł zerwania zależności wschodnich i zbudowania drogi w kierunku świata zachodniego. To byli odpowiedzialni ludzie, którzy wiedzieli, że trzeba ciężko pracować, także nad tym, aby Polska dojrzała do perspektywy członkostwa w Unii Europejskiej - powiedział prezydent przed obejrzeniem filmu. Zaznaczył, że trzeba też pamiętać także o tych, którzy z trudem negocjowali warunki polskiego członkostwa i przeprowadzili ten proces szczęśliwie do końca. - Trzeba docenić także i tych, którzy umiejętnie poruszając się na gruncie Unii Europejskiej potrafili twardo walczyć o polskie interesy, także w zakresie nowej, przyszłej perspektywy finansowej - dodał. - Tak na końcu powinniśmy podziękować sobie wszyscy nawzajem. Tak to też, wydaje się, widzą Polacy. Widzą, że wszystkie strachy, które były budzone w perspektywie członkostwa Polski w Unii nie zrealizowały się. Zrealizowały się wszystkie, prawie wszystkie nadzieje - ocenił Komorowski. Odnosząc się do tytułu filmu powiedział, że "cuda czasami się zdarzają, czasami chcemy w nie wierzyć, czasami wierzymy, ale zawsze nie są pewne". - Im więcej wiemy o wszystkich uwarunkowaniach istotnych, od 1989 roku po dzień dzisiejszy, im więcej wiemy o różnych wątpliwościach w Polsce i poza Polską, tym bardziej jestem skłonny uznać, że to był absolutny cud, bo to wcale nie musiało się udać - mówił prezydent o polskim członkostwie w UE. - Nie jest prawdą to, że wszyscy tam na nas czekali z otwartymi ramionami, że wszystko było gotowe. Trzeba było wiele polskiej pracy, polskiej odwagi, determinacji i cierpliwości, by ten cud stał się faktem - podkreślił. W jego ocenie, najpiękniejszą formą okazania wdzięczności dla wszystkich tych, którzy mieli odwagę mówić o potrzebie integracji europejskiej, którzy mieli odwagę pracować na rzecz polskiego członkostwa w Unii i walczyć o miejsce Polski w Unii, są ostatnie sondaże opinii publicznej. - 89 proc. Polaków mówi, że wspiera i akceptuje członkostwo w Unii Europejskiej. To jest cud na miarę Unii, bo nikt, żadne społeczeństwo tak wysoko nie ocenia posiadania członkostwa w Unii - powiedział Komorowski. Zaproponował, by na ten wynik spojrzeć symbolicznie i odebrać go, jako wynik poparcia dla tego, co wydarzyło się w Polsce w ciągu ostatnich 25 lat, po wyborach 4 czerwca 1989 r. Jak poinformowali organizatorzy, wystąpienie prezydenta było transmitowane z kina Kultura do dziewięciu miast, a sam film na specjalnych pokazach równocześnie oglądali zaproszeni goście marszałków województw w Gdańsku, Szczecinie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Krakowie, Zielonej Górze, Tarnowie i Warszawie. Film "Cud historii" pokazuje tło społeczne i historyczne wydarzeń z 2004 roku oraz zmiany społeczne i gospodarcze jakie nastąpiły w Polsce przez ostatnie dziesięć lat. Do udziału w filmie zaproszono europejskich i polskich polityków, którzy brali bezpośredni udział w procesie negocjacyjnym i podejmowaniu kluczowych decyzji dla przyszłości Polski. Wśród nich są m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, Sekretarz Generalny NATO, były premier Danii Anders Fogh Rasmussen, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i były komisarz do spraw rozszerzenia Gunter Verheugen. O przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej opowiadają także Komorowski, premier Donald Tusk, byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, byli premierzy Jerzy Buzek i Leszek Miller oraz były główny negocjator Jacek Saryusz-Wolski. W filmie wypowiadają się też ludzie kultury m.in. Andrzej Wajda i Krzysztof Penderecki. Po obejrzeniu filmu prezydent Komorowski ocenił, że jest on bardzo potrzebny. "Pokazuje długotrwałość wysiłku. Pokazuje, że szanse na obecność w integrującej się Europie są wprost pochodną zwycięstwa obozu wolności, Solidarnościu w 1989 r. (...) Pokazuje, też jest to efekt długotrwałej pracy wszystkich rządów, polityków, prezydentów, premierów oraz, że są z tego ogólnie uznane pożytki, ale bywają też problemy. Film jest bardzo prawdziwy" - powiedział. Pytany jak osobiście wspomina, moment wejścia Polski do Unii Europejskiej, przyznał, że był to dla niego moment spełnienia marzeń, nie tylko własnych, członka opozycji demokratycznej, ale także spełnienia marzeń ojca - żołnierza Armii Krajowej i dziadka - żołnierza Polskiej Organizacji Wojskowej. "Jednocześnie myślałem, że otwiera się nowy rozdział historii Polski adresowany do moich dzieci i wnuków" - dodał. Film "Cud historii" powstał z inicjatywy i przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Kolenda-Zaleska. Autorami zdjęć są Witold Jabłonowski i Tomasz Śmigielski. Film został przetłumaczony na pięć języków i będzie rozesłany do ponad stu polskich placówek dyplomatycznych na świecie.