- Niezręcznie jest pouczać prezydenta, ale warto dostrzec jednak fakt, że ani Europa ani świat nie będzie się dostosowywał do Polskich oczekiwań - dodał. Jak zaznaczył były prezydent, "boczenie się, obrażanie, odwracanie od integracji europejskiej, to jest droga do tego, żebyśmy nic nie załatwili, obrazili wszystkich i na końcu byli sami". W środę minął dwutygodniowy termin, jaki - według unijnej procedury - miał polski rząd na przedstawienie swych uwag do przyjętej 1 czerwca opinii KE w sprawie praworządności w Polsce. Tego samego dnia rzecznik rządu Rafał Bochenek oświadczył, że odpowiedź na opinię zostanie przygotowana "na dalszym etapie", kiedy prace w parlamencie dotyczące Trybunału Konstytucyjnego będą bardziej zaawansowane. Zgodnie z zasadami przyjętej w 2014 r. procedury ochrony praworządności, jeśli po wydaniu opinii przez KE wskazane problemy nie zostaną rozwiązane w rozsądnym terminie, to kolejnym etapem jest wydanie przez Komisję zaleceń z określonym terminem rozwiązania.