Prezydent w towarzystwie szefa MON oraz szefa BBN był obecny na poligonie w Orzyszu, gdzie trwają międzynarodowe ćwiczenia żołnierzy "Anakonda-14".Prezydentowi wtórował szef MON Tomasz Siemoniak. Wicepremier powiedział, że program ćwiczeń, wbrew pierwotnym planom, został zmieniony w związku z kryzysem na Ukrainie. - NATO musi ćwiczyć i na tym nie można oszczędzać - powiedział Siemoniak. Ćwiczenia "Anakonda-14" potrwają do piątku. To największe w tym roku przedsięwzięcie szkoleniowe Wojska Polskiego. Oprócz Polaków udział w nim biorą także żołnierze z Czech, Estonii, Holandii, Kanady, Litwy, USA, Węgier i Wielkiej Brytanii. Scenariusz ćwiczenia przewiduje konflikt między dwoma blokami wrogich państw.