musi wysoko nieść sztandar własności, aby zaprzeczyć opiniom tworzonym przez ekipę braci Kaczyńskich, że to oni są prawicą polską. Oni są łże-prawicą, która lekceważy prawo własności. My chcemy budować umiarkowaną, rozsądną prawicę, która ma prawicowe poglądy na fundament prawicowości, jakim jest własność - mówił Komorowski w czasie konferencji poświęconej problematyce własności. Wiceszef PO wskazał, że jego partia nie tylko chce mówić o prywatyzacji i reprywatyzacji, ale również "odejść od państwa proletariatu i iść w kierunku państwa posesorów". - Nikt rozsądny nie powie, że lepiej władać gospodarką państwa, że lepiej się rządzi (majątkiem) nie wiadomo czyim. Wszyscy łącznie z zapiekłymi socjalistami i ludźmi radykalnej lewicy, wiedzą, że lepiej zarządza się swoim i wtedy mądrzej się inwestuje - podkreślił. Zaznaczył, że w Polsce, oprócz prywatyzacji i reprywatyzacji, trzeba dokonać likwidacji "resztówek socjalizmu", których przykładem jest dzierżawa wieczysta. "W wielu regionach Polacy nie czują się właścicielami domów i gospodarstw, mają poczucie tymczasowości" - argumentował. przeciwstawiał swoją partię PiS, zarzucając, że dąży jedynie do rozliczenia przeszłości, a nie kieruje się ku przyszłości. - Jeśli ktoś mówi szczerze, że trzeba przezwyciężyć skutki funkcjonowania Polski przez kilkadziesiąt lat, w ramach księżycowej gospodarki socjalistycznej, to czy nie jest sprawą zasadniczą dokonanie zmian w fundamentach funkcjonowania państwa, czyli własności - pytał wicemarszałek Sejmu. - Tu jest cienki jak barszcz, nie ma ambicji. Jest po prostu socjalistyczny. Nie ma ambicji pogłębienia zamian w tym obszarze, który będzie decydował na pokolenia, że będziemy normalnym społeczeństwem ludzi wolnych" - dodał. W czasie toruńskiej konferencji zaprezentowano propozycje do programu politycznego PO, dotyczące własności. Najobszerniej zagadnienie omówił poseł Aleksander Grad. - Stawiamy na własność, dokończenie prywatyzacji i chcemy aby ten proces był przejrzysty i uczciwy, wolny od obsadzania swoimi stanowisk w spółkach Skarbu Państwa. Wszystko po to, by sprywatyzowana gospodarka była efektywniejsza i bardziej konkurencyjna" - powiedział Grad. PO chce, aby efektem prywatyzacji było zmniejszenie udziału firm sektora publicznego w wytwarzaniu PKB z ponad 20 proc. do ok. 10 proc. Ma jednak zostać stworzona lista kilkunastu spółek Skarbu Państwa, które w ogóle nie będą prywatyzowane. - Proponuję opracować 4-letni program prywatyzacji, który zostanie przyjęty po wyborach, a także aby przychody z prywatyzacji w większym stopniu były skierowane na fundusze, które są bardzo istotne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa ekonomicznego, szczególnie emerytalnego" - mówił Grad. Przygotowywana jest również lista kilkunastu spółek, w których państwo różnymi metodami powinno zabezpieczyć interes państwa np. przed wrogim przyjęciem czy niekorzystnymi decyzjami. Grad zapowiedział wyłanianie kandydatów do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa w drodze publicznego naboru. - Chcemy, aby Ministerstwo Skarbu Państwa było odpowiedzialne za całość mienia publicznego. Myślę, że powinno też zaproponować, aby resorty skarbu i gospodarki były połączone - mówił Grad.