Ubiegający się o reelekcję prezydent udzielił kolorowemu dziennikowi obszernego wywiadu. W trakcie rozmowy Komorowski skontrował oskarżenia Dudy m.in. dotyczące niespełnionych przez prezydenta obietnic dotyczących podatków. "[Takie zarzuty są] typowe dla ludzi, którzy sami nie mogą się wylegitymować własnymi dokonaniami, żadną poważną sprawą załatwioną dla Polski. Kampanię organizują na zasadzie atakowania obecnego prezydenta i kwestionowania jego dorobku. Ja ze swoim dorobkiem mogę się wszędzie z dumą pokazać" - oświadczył. "Zawsze starałem się być wierny jednej zasadzie - nigdy nadmiernie nie obiecywać. A to, co się obieca, wykonać w stu procentach. Ze wszystkich moich obietnic wywiązałem się w pełni. Jeżeli pan Duda twierdzi, że warto liczyć każde obietnice, to zapytam, gdzie jest te 3 mln mieszkań obiecanych przez PiS?" - zaatakował Komorowski. Jedno z pytań zadanych przez Super Express dotyczyło budzącej kontrowersję kwestii śmigłowców dla armii i propozycji Dudy, by procedurę przetargu na helikoptery ustawić tak, by były one produkowane w Polsce. "To brzmi jak propozycja ustawienia przetargu. Ryzykowna teza. Myślałem, że pan Duda ma więcej doświadczenia prawniczego. Dziś każdy zaczyna być specjalistą od śmigłowców... Oczywiście warto pytać, ale twierdzić, że jedna oferta jest na pewno lepsza lub gorsza? Jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale nie odważę się przesądzić. Nad tym naprawdę pracowały całe zespoły z Ministerstwa Obrony Narodowej!" - powiedział Komorowski.