W swoim przemówieniu prezydent Bronisław Komorowski wspominał o 25 latach polskiej wolności. - Osiągnęliśmy, jako naród bardzo wiele. Udało się to dzięki pracy, dzięki wysiłkowi każdej polskiej rodziny - mówił.- Nie wszyscy są beneficjentami dobrodziejstw wolności, ale jak nam się udało tyle, to uda nam się jeszcze więcej. Musimy konsekwentnie dążyć do tego, żeby sukces naszego kraju przekładał się na korzyści wszystkich obywateli - dodał.Prezydent oburzył się na wszelkie próby podważenia 25 lat wolności Polski, stwierdzając, że takie słowa to dowód szaleństwa politycznego. Komorowski wspomniał także o młodym pokoleniu Polaków, które zaprosił do "wspólnego budowania kolejnego piętra polskiego gmachu".- Polsce potrzebne są racjonalne zmiany, a nie radykalizm negujący wszystko, co się da - powiedział.- Nie dajcie się uwieść politycznym frustratom. Ja rewolucję robiłem i dobrze wiem, że ona się dawno dokonała. Zgoda pomiędzy prezydentem, rządem i samorządem przyniosła wielkie osiągnięcia w zakresie polityki prorodzinnej - dodał.Prezydent wspomniał także o swoich kontrkandydatach. Jego zdaniem nie wystartowali liderzy partii a kandydaci niesamodzielni i nieposiadający kwalifikacji i doświadczenia. - Kandydat, który zgłasza postulaty wydania nieistniejących miliardów ściga się populistycznie, nie szanuje wyborców - dodał. - Wierzę w rozsądek Polaków i jestem przekonany, że Polska potrzebuje niezależnego, doświadczonego i odpowiedzialnego prezydenta. Wybierz zgodę i bezpieczeństwo to odpowiedź na niespokojną sytuację międzynarodową. To nie będzie zgoda na głupotę, fundamentalizm i psucie państwa - powiedział Komorowski. - Polska naprawdę potrzebuje prezydenta zgody, który szuka porozumienia, szuka kompromisów politycznych, nie szuka, unika i nie wywołuje - co najważniejsze - niepotrzebnych kłótni. Pamiętajmy, że kłótnia, która jest alternatywą zgody, w naszej polskiej historii zawsze oznaczała to, że ktoś na polskich kłótniach korzystał. Zawsze to byli nie nasi przyjaciele, ale nasi wrogowie - mówił. Prowadzący konwencję, poseł Jakub Rutnicki mówił, że to jeszcze nie koniec. Zachęcał, by po zakończeniu spotkania w Sopocie, działacze PO i wolontariusze do samego końca, a więc do ogłoszenia ciszy wyborczej, namawiali do oddania głosu na Bronisława Komorowskiego. W Hali Stulecia zebrali się członkowie Platformy Obywatelskiej, zwolennicy ubiegającego się o reelekcję prezydenta i członkowie komitetu honorowego. Obecna była również szefowa PO, premier Ewa Kopacz oraz członkowie rządu. Prezydent Bronisław Komorowski i pierwsza dama przybyli na miejsce punktualnie o 14:30. Pierwszej parze towarzyszyli wolontariusze, którzy wspierali kampanię. Zebrani w Hali Stulecia powitali przybyłych gromkimi brawami, skandowano "Bronek, Bronek". Podczas konwencji zaprezentowano film pokazujący przebieg kampanii.