Komorowski gratulował wyniku Grzegorzowi Napieralskiemu (SLD) i dziękował Waldemarowi Pawlakowi (PSL) za to, że mimo wyborów nie ucierpiała koalicja. To jest wielki wynik, odetchnąłem z ulgą - tak na wyniki pierwszej tury zareagował premier, przewodniczący PO Donald Tusk. "Są takie chwile..." - Kochani, są takie chwile w życiu polityka, kiedy można czuć się człowiekiem szczęśliwym i spełnionym - powiedział kandydat PO tuż po ogłoszeniu wstępnych, sondażowych wyników wyborów. Najłatwiej można to poczuć, kiedy czuje się poparcie "milionów rodaków, zaufanie milionów ludzi w Polsce" - dodał Komorowski. - Za każdy głos oddany na mnie, i za każdy głos oddany w ramach wyborów, pragnę serdecznie podziękować. (...) Dziękuję wszystkim i proszę o jeszcze więcej - mówił. Zebrani na wieczorze wyborczym w Domu Dochodowym przy warszawskim Placu Trzech Krzyży skandowali w odpowiedzi "Bronek, Bronek!" oraz "Zwyciężymy!". Na scenie obok Komorowskiego stali m.in. jego żona Anna, premier Tusk, prezydent Warszawy Hanna-Gronkiewicz-Waltz, szef sztabu Sławomir Nowak i rzeczniczka sztabu Małgorzata-Kidawa-Błońska. Najtrudniejsza jest dogrywka Komorowski podkreślał, że w życiu - podobnie jak w sporcie - najtrudniejsza jest dogrywka. - Miejmy tego świadomość, mobilizujmy wszystkie siły, całą energię, która jest w nas, która jest w Polakach do tej rozgrywki, która będzie finałem wielkiego wyścigu prezydenckiego 4 lipca - mówił Komorowski. Prosił wszystkich, by się zmobilizowali i "walczyli do końca o lepszą przyszłość Polski". Komorowski powiedział także, że jest, szczęśliwy mając poczucie "tych wielu milionów myśli i słów, gestów, a także głosów oddanych na jego kandydaturę". Dodał, że także jego rywale mają powody do dumy i do szczęścia. - Wszystkim gratuluję, wszystkim dziękuję za dobry wyścig w tej pierwszej turze - mówił. Gratulacje dla Napieralskiego i podziękowania dla Pawlaka Pogratulował wyniku m.in. szefowi SLD i kandydatowi tej partii na prezydenta Grzegorzowi Napieralskiemu, który w sondażowych wynikach zajmuje trzecie miejsce. Według Komorowskiego, rezultat Napieralskiego, na pewno "napawa dumą". Komorowski dodał, że chciałby, aby wynik kandydata SLD, zapowiadał "lepsze czasy dla polskiej lewicy", bo - jak mówił - "polska lewica na scenie politycznej jest absolutnie niezbędna". Kandydat Platformy dziękował Waldemarowi Pawlakowi, który również kandydował w wyborach, za to, że zdołali mimo konkurencji zadbać o to, by nie ucierpiała koalicja i "zdolność do współpracy mimo różnic". - Dziękuję ci, Waldku, serdecznie - dodał. II tura - każdy głos na wagę złota Zapowiedział, że przed II turą wyborów, będzie zabiegał o wszystkie głosy, bo - jak podkreślił - w ostatecznym głosowaniu, które odbędzie się 4 lipca , "każdy głos może się okazać głosem na wagę złota". - Przed tą drugą turą będę robił wszystko, co mogę, aby trafić do serc i umysłów wszystkich wyborców, którzy będą musieli dokonywać drugiego wyboru, po wycofaniu się z demokratycznych pojedynków ich dotychczasowych kandydatów. (...) Jeszcze raz serdecznie gratuluję, serdecznie dziękuję, a najserdeczniej proszę o jeszcze więcej - powiedział kandydat Platformy. Tusk: Odetchnąłem z ulgą To jest wielki wynik, odetchnąłem z ulgą - powiedział premier Tusk po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników I tury wyborów prezydenckich. Jak dodał, szansa na zwycięstwo Komorowskiego jest "bardzo konkretna", a zwycięstwo kandydata PO "wydaje się bliskie". Tusk podkreślił, że Komorowski ma "wyraźnie lepszy wynik" niż on sam w poprzednich wyborach prezydenckich. Zaznaczył jednocześnie, że zwolenników PO czeka jeszcze "wielki, wielki wysiłek".