Komorowski podczas wizyty w Rewalu nad morzem apelował o masowy udział w drugiej turze wyborów. Podczas spotkania z mieszkańcami kandydat PO mówił: "Chciałem serdecznie prosić, aby pokazać, że Polacy, nawet wypoczywając, ciesząc się wakacjami, potrafią uczestniczyć w procedurach demokratycznych". Wyborcza plaża Kandydat PO powiedział, że nad polskim Bałtykiem widać najlepiej, jak "Polska się wspaniale zmienia i jak może się zmienić jeszcze bardziej, jeśli zadbamy o to, żeby zgoda budowała". - Tutaj widać dobrą pracę ludzką, widać, że potrafimy coraz lepiej pracować i coraz lepiej wypoczywać - mówił Komorowski. W Niechorzu Komorowski w jednym z hoteli spotkał się z właścicielami kwater prywatnych. Podkreślał uznanie dla osiągnięć wszystkich pracujących w turystyce. Zdaniem marszałka w miejscowościach nadmorskich widać, że polskie społeczeństwo jest coraz bardziej zamożne i może przeznaczać część swoich pieniędzy na wypoczynek. Z Niechorza Komorowski pojechał do kolejnej nadmorskiej miejscowości - Mrzeżyna (przy nabrzeżu zgromadziło się ok. 200 osób), skąd udał się motorówką do Kołobrzegu, gdzie złożył kwiaty na grobie posła PO Sebastiana Karpiniuka, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem; spotkał się też z jego ojcem. Kandydat PO zwiedził także stadion piłkarskiej drużyny Kołobrzegu - Kotwicy; stadion otrzymał imię Sebastiana Karpiniuka. Komorowski ocenił, że jest to najlepszy sposób na upamiętnienie posła, który był kibicem Kotwicy Kołobrzeg. Śniadanie u gospodarzy Podczas konwencji wyborczej w Koszalinie Komorowski powiedział, że PO jest partią, która zawsze stawiała na samorządność, prezentowała wizję Polski jako "wolnego kraju wolnych obywateli, państwa silnego siłą swoich obywateli", a to - jak mówił - oznacza także silny i o ograniczonych wpływach partyjnych samorząd. Kandydat PO zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, to będzie działał na rzecz znalezienia rozwiązania, które zbliżyłoby radnych do obywateli, bo - jak podkreślał - samorządowcy to najczęściej "ludzie fachowi i sprawdzeni, którym obywatele powierzają swój własny los". Rano Komorowski odwiedził rodzinne gospodarstwo rolne państwa Wawreńczuków we wsi Redło w gminie Osina, gdzie zjadł śniadanie z braćmi Piotrem i Tomaszem, właścicielami tego 380-hektarowego gospodarstwa. U fryzjera i w kawiarni W Katowicach kandydat PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z przedstawicielami organizacji należących do Kongresu Przedsiębiorczości. - Trzeba zdjąć worek kamieni z pleców przedsiębiorców, środki europejskie wykorzystywać na gospodarkę nowych technologii i doprowadzić do eksplozji energii społecznej w Polsce - przekonywał. Opowiedział się przeciwko ograniczeniom przywilejów emerytalnych w służbach mundurowych i górnictwie, znaczącym zmianom w KRUS oraz szybkiemu wprowadzeniu euro. Również w Katowicach Kaczyński spotkał się z przedsiębiorcami zrzeszonymi w Izbie Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości. Przekonywał, że potrzebna jest nowa ustawa o rzemiośle, a także ułatwienie przedsiębiorcom dostępu do pieniądza - również poprzez instytucje parabankowe. Jak mówił, "jest ogromna ilość różnego rodzaju przeszkód, które pętają naszą gospodarkę". W Sosnowcu odwiedził jednego z rzemieślników w miejscu jego pracy - zakładzie fryzjerskim. Później, również w tym mieście, w kawiarni prezes PiS spotkał się z robotnikami. Kaczyński mówił, że przyjechał tu, aby zwrócić uwagę regionu, ale także całej Polsce, m.in. na problem przywracania prawa lokatorom zamieszkującym sprzedane domy. Wezwał Komorowskiego do poddania pod obrady parlamentu przygotowanego przez PiS projektu ustawy przywracającej prawa lokatorom zamieszkującym sprzedane domy. "Cukierki od Gierka" Kaczyński powiedział też, że cieszyłby się, gdyby jego kandydaturę poparł eurodeputowany Adam Gierek, syn b. pierwszego sekretarza KC PZPR. Kaczyński oznajmił, iż jego zdaniem Edward Gierek był "komunistycznym, ale jednak patriotą". Sosnowiec to rodzinne miasto Edwarda Gierka, gdzie się urodził (w Porąbce - obecnie dzielnicy miasta) i został pochowany. W drugiej turze wyborów prezydenckich, pięć lat temu, związany z Unią Pracy eurodeputowany prof. Adam Gierek poparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego. O Edwardzie Gierku Kaczyński mówił: "działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny - w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach - to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą". Rodzinne wsparcie Podczas rozmowy z dziennikarzami Kaczyński zadeklarował, że - jeśli zostanie prezydentem - zrezygnuje z kierowania PiS i z członkostwa w partii. Jeśli przegra, to - jak mówił - nadal będzie szefował PiS. - Partia będzie się zmieniała wraz ze mną, a może bardziej prawidłowo jest powiedzieć, że ja się będę zmieniał wraz z partią - zaznaczył. Prezes PiS zapowiedział też, że jego siostrzenica - córka Lecha i Marii Kaczyńskich Marta i jej mąż Marcin - tak jak dotychczas, również w końcówce kampanii, nie będą brali w niej udziału. Tymczasem Marta Kaczyńska zachęcała do udziału w aukcji na rzecz powodzian. Kaczyńska wzięła udział w konferencji w Warszawie, wspólnie z członkami społecznego komitetu poparcia kandydata PiS na prezydenta, którzy prowadzą akcję pt. "Fala Pomocy". Anna Komorowska, która wspiera w kampanii swojego męża Bronisława Komorowskiego, spotkała się z mieszkankami województwa podlaskiego. Odwiedziła Bielsk Podlaski, Białystok, Sokółkę. Bronisław Komorowski daje rękojmię, że ruszą reformy, a rząd i prezydent będą działać wspólnie - zachęcał do głosowania na kandydata PO minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na happeningu wyborczym w Toruniu. Zapewnił, że Komorowski "zmieści się w konstytucyjnej roli, będzie wiedział, że zwierzchnictwo sił zbrojnych to nie dowodzenie, reprezentowanie polityki zagranicznej to nie jej prowadzenie, będzie w harmonii kontynuował wzmacnianie naszej pozycji międzynarodowej". Siedem grzechów głównych Sztab kandydata PO przedstawił "siedem grzechów głównych" rządu Jarosława Kaczyńskiego wobec przedsiębiorczości: zablokowanie 9 projektów PO z pakietu na rzecz przedsiębiorczości, w tym projektu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, próbę likwidacji uproszczonych form opodatkowania przedsiębiorców, zlikwidowanie ulgi remontowej, zahamowanie partnerstwa publiczno-prywatnego, zahamowanie prywatyzacji oraz ogólną atmosferę podejrzliwości i nieufności wobec przedsiębiorczości. Wieczorem w warszawskim Centrum Informacyjnym Europejski odbyła się debata pt. "Czy Polsce potrzebna jest umowa społeczna". Wzięli w niej udział: dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, prof. Piotr Gliński i b. premier Jan Olszewski. Politycy w ostatnich dniach kampanii deklarują swoje poparcie dla poszczególnych kandydatów. Wojciech Olejniczak (SLD) powiedział, że w jutro publicznie poprze kandydaturę Komorowskiego. Janusz Korwin-Mikke, który w I turze wyborów zdobył czwarte miejsce i 2,48 proc. głosów powiedział, że jeśli ma przekazać swoje poparcie któremuś z kandydatów - to radzi "zamknąć oczy, zatkać uszy - i głosować na Jarosława Kaczyńskiego". Dzisiaj zaprezentowano też raport KRRiT, z którego wynika, że w audycjach własnych, emitowanych w trakcie dwóch ostatnich tygodni kampanii przed I turą wyborów prezydenckich, TVP najwięcej czasu poświęciła Bronisławowi Komorowskiemu (35 proc.) i Jarosławowi Kaczyńskiemu.