W sobotę ubiegający się o reelekcję prezydent Komorowski odwiedza województwo lubuskie i wielkopolskie. - Polska podjęła, tak jak wszystkie kraje europejskie, decyzję o przejściu na armię zawodową. Armia zawodowa ma to do siebie, że jest mniejsza liczebnie, jest też zawsze lepsza profesjonalnie, a w związku z tym musi być też lepiej uzbrojona. To jest tendencja ogólna, związana z postępem techniki w wojsku - mówił prezydent w Siedlcu (Wielkopolskie). - Nie ma dzisiaj wiele miejsca dla prostego żołnierza biegającego po polu z karabinem. Jest coraz więcej miejsca dla specjalistów do obsługi skomplikowanych urządzeń. To wymaga naprawdę wysokiej profesjonalności - dodał. Komorowski podkreślił, że w Polsce należy utrzymać armię profesjonalną i trzeba ją "w stopniu maksymalnie możliwym uzbroić w najnowocześniejsze systemy". - Musi być armia zawodowa, super uzbrojona, super wyszkolona. Mamy dziś żołnierzy świetnie wyszkolonych, to jest efekt także uczestniczenia w operacjach wojennych w Iraku, w Afganistanie - wskazał. Rozbudowa systemu mobilizacyjnego Dodał, że w polskiej armii od 2001 r. trwa bardzo szybki, szybszy niż w innych krajach, proces modernizacji technicznej. - Ze względu na niebezpieczną sytuację na wschodzie, nie tylko od granic Polski, ale też NATO i Unii Europejskiej musimy zwiększać nasze realne zdolności do zwiększenia potencjału obronnego na wypadek zagrożenia - zaznaczył prezydent. - To oznacza rozbudowę systemu mobilizacyjnego, (...) do tego jest potrzebne szkolenie rezerw osobowych i wyposażanie w magazynach mobilizacyjnych. To jest zadanie w tej chwili absolutnie na czasie - stwierdził. Jak wskazał, "wchodzimy w etap, w którym będziemy rozbudowywali zdolności mobilizacyjne, także w zakresie szkolenia rezerw osobowych". Zwiększania akceptacji społecznej Dodał, że nie chodzi tu tylko o zwiększanie doświadczenia państwa w zakresie mobilizacji, ale również pobudzanie wyobraźni i akceptacji społecznej dla ćwiczeń rezerwistów. - Nie oznacza to powrotu do armii z poboru, bo takiej potrzeby nie ma. W Polsce liczba młodych ludzi, którzy chcieliby służyć w wojsku jest wystarczająco duża - podkreślił. - W Polsce służyć w armii to w dalszym ciągu jest awans i ekonomiczny, i społeczny. Jeżeli byłyby potrzebne jakieś gwałtowne potrzeby, to oczywiście system może być zmieniony, ale na razie tego nie planujemy - wskazał. - Stawiajmy na nowoczesną armię zawodową. Nowocześnie uzbrojoną, dobrze wyposażoną oraz na kształtowanie coraz liczniejszych rezerw osobowych w systemie mobilizacyjnym - mówił Komorowski. (PAP)