- W polityce, jeśli chce się sięgać po najważniejsze miejsca w państwie, trzeba gdzieś kumulować w sobie wcześniej doświadczenia, umiejętności i wiedzę - zaznaczył Komorowski. Dodał, że nie może "do tej pory wyjść ze zdumienia, jak łatwo niektórzy ludzie, pozbawieni kompletnie doświadczenia, wiedzy o państwie, dorobku z zakresu kierowania czymkolwiek, nie mają kompleksów i kandydują do urzędu prezydenckiego". Według Komorowskiego, to "przejaw niezrozumienia faktu, że każdy, także kandydujący do urzędu prezydenta, jest współodpowiedzialny za obraz Polski, ale również za to, co mogłoby się wydarzyć, gdyby został prezydentem". Prezydent podkreślił, że Radom jest miastem szczególnie mu bliskim. Jak powiedział, tutaj rozpoczynał swoją karierę polityczną - w ramach akcji KOR pomagał robotnikom represjonowanym po proteście w czerwcu w 1976 roku. "Od tego momentu stopniowo, krok po kroku, w bardzo różnych okresach kumulowałem tę wiedzę i doświadczenie" - zaznaczył. - Daliśmy radę w 1976 roku, damy i w 2015 - powiedział o wyborach prezydenckich. Spotkanie z wyborcami i z przedstawicielami komitetu honorowego poparcia odbyło się Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej, mieszczącym się w dawnej elektrowni.