. powiedział, że zapowiadany przez PiS wniosek o odwołanie marszałka Sejmu pojawi się niedługo, a jego złożenie na pewno przyspieszone zostanie przez zachowanie Komorowskiego podczas prowadzenia piątkowych obrad. Rano w Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań między posłami PiS a Komorowskim w związku z żądaniami PiS-u, by marszałek wyjaśnił przed Komisją Sprawiedliwości sprawę swych spotkań "z oficerem wojskowych służb specjalnych PRL Aleksandrem Lichockim" i oficerem WSI Leszkiem Tobiaszem. Według polityków PiS marszałek Sejmu zeznał, że L. sugerował mu możliwość dotarcia do aneksu do raportu WSI lub fragmentu dotyczącego jego osoby. - Pan marszałek nie tylko znalazł się w cieniu różnych podejrzeń i to bardzo poważnych, ale też okazał się człowiekiem pozbawionym honoru, ktoś kto honor ma w ten sposób się nie zachowuje - ocenił prezes PiS. PiS podczas piątkowych obrad chciał przerwy i zwołania Konwentu Seniorów, aby wyjaśnić sprzeczne informacje dotyczące zwołania posiedzenia Komisji Sprawiedliwości. Podczas Konwentu - według PiS - Komorowski miałby wyjaśnić, czy stawi się przed Komisją Sprawiedliwości i czy nie będzie unikał odpowiedzialności. W odpowiedzi Komorowski stwierdził m.in., że "to niestety członkowie komisji weryfikacyjnej (WSI) pana Antoniego Macierewicza spotykali się nie tylko z oficerami WSI, ale również z oficerami dawnych służb komunistycznych i to niestety miały te spotkania charakter korupcyjnych spotkań". W reakcji na tę wypowiedź Macierewicz oświadczył z trybuny sejmowej, że zgłasza sprawę Komorowskiego do Komisji Etyki Poselskiej. - Bardzo proszę. Na szczęście panie pośle sprawa jest w prokuraturze także i dotyczy pana zakresu odpowiedzialności - odpowiedział Macierewiczowi Komorowski.