zaprosił swojego amerykańskiego partnera do Soczi pod koniec lutego. "Strona amerykańska postulowała, aby dwaj odchodzący szefowie państw po raz ostatni spotkali się i podsumowali rezultaty swojej ośmioletniej wspólnej pracy" - informuje "Kommiersant". "Zgodnie z planem administracji , podczas tego spotkania dwaj prezydenci powinni podpisać oficjalny dokument, w którym wymienią wszystkie wspólne osiągnięcia Moskwy i Waszyngtonu w ostatnich latach" - wyjaśnia gazeta. Zdaniem "Kommiersanta", "podpisanie takiego dokumentu byłoby bezsensowne, jeśli strony nie porozumiałyby się w kwestii ulokowania elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA w Europie Środkowej". Dziennik podkreśla, że "administracja Busha jest bardzo zainteresowana tym, aby spisać na papierze jakiekolwiek uzgodnienia dotyczące instalacji tarczy, by następna administracja nie mogła odstąpić od tych planów". "Chodzi o to, że spośród podstawowych kandydatów na prezydenta USA tylko John McCain jest zdeklarowanym zwolennikiem systemu obrony przeciwrakietowej, gdyż ewentualny atak na Iran jest popularnym pomysłem wśród jego doradców" - wskazuje "Kommiersant". Gazeta dodaje, że "Barack Obama i Hillary Clinton odnoszą się do tarczy bardzo sceptycznie i deklarują, że plany w sferze obrony przeciwrakietowej mogą zostać zrewidowane". Bush przyleci do Soczi, nad Morzem Czarnym, 5 kwietnia. Do Waszyngtonu wróci następnego dnia. Wcześniej prezydenci USA i Rosji spotkają się w Bukareszcie na szczycie NATO.