Sejmowa komisja etyki upomniała Jarosława Kaczyńskiego za nazwanie wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka "gówniarzem" - podała w środę Wirtualna Polska. Do zdarzenia doszło podczas obrad Sejmu, które miały miejsce 25 stycznia. Wiceminister rolnictwa z mównicy zarzucił poprzedniemu rządowi zaniedbania w kwestii rolnictwa. Do prezesa PiS zwrócił się bezpośrednio mówiąc "panie Kaczyński". To nie spodobało się adresatowi tych słów, który domagał się, by mówić do niego "panie pośle". Sejm. Jarosław Kaczyński ukrany To właśnie podczas upominania wiceministra, Kaczyński stracił kontrolę i nazwał go "gówniarzem". Do jego słów z tego posiedzenia odnosił się potem premier Donald Tusk uznając, że ten jest "coraz bardziej odklejony od rzeczywistości". Słowa wypowiedziane przez Kaczyńskiego znalazły się potem w oficjalnym stenogramie z posiedzenia. Jarosław Kaczyński został ukarany także zwróceniem uwagi za nazwanie przymusowego karmienia "torturą". Jarosław Kaczyński i nie tylko. Posypały się kary Sejmowa komisja etyki ukarała również Grzegorza Brauna i Włodzimierza Skalika z Konfederacji. Wnioskował o to marszałek Sejmu po tym, jak politycy zainicjowali własne pismo do dyrektora Światowej Organizacji Zdrowia, w którym stwierdzili, że Polska nie może implementować wytycznych dotyczących pandemii. Wobec pierwszego z polityków zastosowano również najwyższą karę, możliwą do nałożenia przez ten organ. Naganę nałożono za użycie gaśnicy podczas sejmowych uroczystości. Karę upomnienia zastosowano także wobec Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom. Agnieszka Maria Kłopotek przekazała, że posłanka PiS miała powiedzieć do Magdaleny Filiks "gdybym miała taką matkę, to bym się zabiła". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!