. Argumentowali też, że zawiadomienie Ziobry o posiedzeniu komisji było nieskuteczne. Ocenili, że rozpatrywanie wniosku o uchylenie immunitetu bez udziału Ziobry może być złamaniem konstytucyjnego prawa do obrony i "sądem kapturowym". Szef komisji Jerzy Budnik (PO) odpierał zarzuty, twierdząc, że komisja powiadomiła Ziobrę o środowym posiedzeniu w jego sprawie. Podobną opinię wyraził przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych. Na środowe posiedzenie komisji podobnie, jak we wtorek, przybyło wielu posłów PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński. Apogeum awantury miało miejsce wówczas, kiedy prowadzenie komisji przejął wicemarszałek . "Hańba", "Precz z komuną", "Precz z Platformą!" - krzyczeli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. "Na Białoruś" - mówił jeden z posłów. "Uzurpator!, Uzurpator" - wołali do Niesiołowskiego. O tym, że posiedzenie komisji odbędzie się w środę o godz. 10., poinformował rano marszałek . We wtorek komisji nie udało się zająć wnioskiem, bo na obrady w małej salce stawiło się około 100 posłów PiS. W atmosferze kłótni posłowie zastanawiali się, czy komisja może w ten sposób pracować, w końcu posiedzenie przerwano. W środę posiedzenie rozpoczęło się w sali konferencyjnej Sejmu, a potem przeniesiono je do innej - równie dużej sali. Korupcja w PO? PiS pyta: co dalej? Więcej na ten temat w INTERIA.TV Marek Suski (PiS) ocenił, że zwołanie komisji na środę to "czysta złośliwość". Jak dodał, Ziobro tego dnia nie może uczestniczyć w posiedzeniu komisji. Posłowie PiS wnioskowali też o wezwanie Komorowskiego, aby poinformował o tym, dlaczego zwołał posiedzenie komisji na środę. Suski podkreślił, że rozpatrywanie wniosku przez komisję bez udziału Ziobry będzie złamaniem wszelkich szanowanych zwyczajów sejmowych. - Traktujecie go gorzej niż Stanisława Łyżwińskiego. To skandal - podkreślił. - Apeluję, by pan zaprzestał tej żenującej procedury - zwrócił się Suski do prowadzącego obrady Budnika. (PiS) podkreślił, że uchwała Prezydium Sejmu, która mówi o telefonicznej formule powiadamiania posła, żeby stawił się przed komisją została uchwalona na podstawie art 78 ustęp 4, Regulaminu Sejmu, którego już nie ma. - Nie ma więc podstawy prawnej w regulaminie Sejmu dla tej uchwały na podstawie, której został wezwany minister Ziobro w formie telefonicznej - powiedział Mularczyk.