- Wczoraj otrzymaliśmy meldunek o tym, że podczas strzelań na poligonie Nadarzyce w województwie zachodniopomorskim jedna z rakiet wystrzelonych z samolotu SU-22 trafiła poza granice poligonu - w las - powiedział Grzegorzewski. Dodał, że spowodowała ona niewielkie zniszczenia. W związku ze zdarzeniem przerwano jednak ćwiczenia. - Na miejsce skierowana została komisja badania wypadków lotniczych, aby wyjaśnić incydent - zaznaczył rzecznik. Czynności na miejscu prowadziła też Żandarmeria Wojskowa. Jak poinformował jej rzecznik mjr Marcin Wiącek, po zlokalizowaniu rakiety teren zabezpieczono na potrzeby prac komisji. Do zdarzenia doszło w czasie ćwiczeń 40. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Rakieta eksplodowała w okolicy drogi krajowej nr 10 Szczecin - Bydgoszcz i miejscowości Żółwino. Była to naprowadzana laserowo rakieta radzieckiej produkcji klasy powietrze - ziemia CH-29 o masie ponad 650 kg z ważącą 317 kg głowicą bojową. Do podobnego zdarzenia na terenie woj. zachodniopomorskiego doszło w październiku ub.r. w czasie ćwiczeń 7. Eskadry Lotnictwa Taktycznego z Powidza (Wielkopolskie). Wówczas poza terenem poligonu w okolicy miejscowości Recz eksplodowała naprowadzana laserowo radziecka rakieta klasy powietrze-ziemia CH-25, która jest mniejsza od CH-29. W czasie tamtego wypadku doszło do uszkodzenia cywilnego domu - z okien wypadły szyby i część dachówek. Nikomu nic się nie stało. Wojsko naprawiło szkody. Sprawą także zajmowała się komisja badania wypadków lotniczych Ministerstwa Obrony Narodowej. Raport z wypadku powstał przed kilkoma tygodniami. Do czasu podpisania dokumentu przez ministra ON komisja nie ujawni jednak przyczyn tamtego wypadku.