Komorowski poinformował na konferencji prasowej, że do godz. 12.00 dzisiaj kluby mają czas na zgłaszanie kandydatur do komisji. Do czwartku do godz. 10.00 jest natomiast czas na zgłaszanie ewentualnych zastrzeżeń do zaproponowanych kandydatur. Jeśli zastrzeżenia by się pojawiły i zostały uwzględnione przez Prezydium Sejmu, wówczas do godz. 18.00 kluby będą miały czas na zaproponowanie nowych kandydatur do komisji śledczej. - Oznacza to w praktyce, że jest szansa, ale nie ma gwarancji, że zdążymy przegłosować skład komisji w piątek - powiedział Komorowski. Wówczas również w piątek odbyłoby się pierwsze posiedzenie komisji. Jak podkreślił marszałek, wiele będzie zależało od klubów, "czy zgłoszą kandydatury, które nie wywołają kontrowersji". Komisja ma liczyć 7 osób. Klub PO mają reprezentować Marek Biernacki, Grzegorz Karpiński i Paweł Olszewski. Biernacki ma być rekomendowany na stanowisko przewodniczącego komisji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował w ubiegłym tygodniu, że kandydatami jego klubu mają być Antoni Macierewicz i Zbigniew Wassermann. Platforma nie chce jednak zgodzić się na kandydaturę Macierewicza. Klub Lewicy ma reprezentować Leszek Aleksandrzak, a PSL - Edward Wojtas. Pytany, czy kandydatura Macierewicza może wywołać kontrowersje, Komorowski powiedział, że w jego opinii tak. - To już nawet nie chodzi o radykalizm zachowań i poglądów posła Macierewicza, ale odbieram pewne wątpliwości związane z faktem, że Antoni Macierewicz nie ma w tej chwili certyfikatu dopuszczenia do dokumentów ściśle tajnych - powiedział marszałek Sejmu. Jego zdaniem, "trudno sobie wyobrazić, aby mogło się to zmienić, bo cofnięcie certyfikatu łączy się prowadzonymi śledztwami prokuratorskimi". - A bez dopuszczenia do dokumentów ściśle tajnych trudno sobie wyobrazić skuteczne działania na komisji. Mam nadzieję, że klub PiS ten problem przemyśli i zaproponuje inną kandydaturę. To by uprościło sprawę - ocenił Komorowski.