W spotkaniu uczestniczyli m.in. wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz (PiS), poseł PiS Dominik Tarczyński, a ze strony opozycyjnej m.in. posłowie PO: Borys Budka i Arkadiusz Myrcha, wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak, posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna), Grzegorz Długi z Kukiz'15 oraz Marek Sawicki z PSL. "Mieliśmy okazję porozmawiać z opozycją, z rządzącą większością, która miała możliwość wyjaśnienia, dlaczego uchwaliła takie rozwiązania" - powiedział dziennikarzom po zakończeniu dyskusji jeden z przedstawicieli Komisji Weneckiej. Jak dodał, członkowie KW mieli też okazję do zapoznania się z racjami obu stron sporu wokół ustawy o prokuraturze. Posłowie PiS ocenili środowe spotkanie jako bardzo dobre. Poseł Piotrowicz podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że politycy PiS odwoływali się do konkretnych przepisów prawa, natomiast opozycja - do emocji. "KW przyznała rację PiS w wielu aspektach" Poseł Tarczyński przekonywał z kolei, że "Komisja Wenecka przyznała rację Prawu i Sprawiedliwości w wielu aspektach". Uznał też, że przedstawiciele KW mieli do czynienia z "dwoma światami" - walką polityczną po stronie posłów opozycji i argumentacją prawną ze strony PiS. "Niesmak na twarzach członków Komisji Weneckiej był widoczny, kiedy pojawiały się nie argumenty, a ataki polityczne" - ocenił Tarczyński. Piotrowicz wskazywał, że organizacje europejskie nie interesowałyby się problematyką Polski, gdyby nie "usilne zabiegi ze strony opozycji i donosy na Polskę". "Myślę, że przedstawiciele Komisji Weneckiej z niesmakiem odbierają tego rodzaju sygnały, gdy parlamentarzyści szkalują własny kraj" - stwierdził szef komisji sprawiedliwości. "Polskie prawo łamie zasadę praworządności" Posłowie opozycji powtórzyli z kolei swoje zastrzeżenia dotyczące Prawa o prokuraturze. "Podnosiliśmy wszystkie te zastrzeżenia, które prezentowaliśmy w procesie legislacyjnym, począwszy od wyjątkowego trybu pracy nad tą ustawą, skończywszy na nieznanych w innych europejskich krajach uprawnieniach procesowych dla prokuratora generalnego, który jest politykiem" - powiedział dziennikarzom Budka. "Podnosiliśmy te wszystkie zastrzeżenia, ponieważ Komisja Wenecka musi mieć jasną, czytelną informację, że polskie prawo łamie zasadę praworządności, przyznając politykowi, ministrowi sprawiedliwości, członkowi rządu, ale też członkowi partii politycznej właśnie tego typu uprawnienia" - podkreślił polityk Platformy. "Jest mi wstyd za prezydenta" Posłanki Nowoczesnej relacjonowały dziennikarzom, że wysłannicy Komisji Weneckiej pytali m.in. o tempo prac nad ustawą o prokuraturze. "Mieliśmy okazję przedstawić Komisji Weneckiej jak procedowano zarówno ustawę o prokuraturze, jak i przepisy wprowadzające ustawę o prokuraturze. Poinformowaliśmy, że praca podkomisji, która została powołana w związku z tymi projektami, trwała zaledwie dwa dni" - powiedziała Barbara Dolniak. Wskazywała przy tym, że nowe prawo zniosło kadencyjność prokuratora generalnego i prokuratorów funkcyjnych; pozwoliło awansować lub degradować prokuratorów bez uzasadnienia. "Wskazywaliśmy na ogromną rolę prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości, który uzyskał uprawnienia także w zakresie wydawania dyspozycji, wytycznych i zarządzeń również w zakresie czynności procesowych. Wszystko to powoduje, że tak naprawdę prokurator generalny, który jest również ministrem sprawiedliwości, uzyskał prawo do podejmowania działań w ramach toczących się procesów" - powiedziała wicemarszałek Sejmu. Kamila Gasiuk-Pihowicz podkreśliła, że jest jej wstyd, iż "działania polityków PiS doprowadziły do tego, że Polska z wzoru demokratycznych przemian w Europie, stała się źródłem obaw". "Jest mi wstyd za prezydenta (Andrzeja Dudę), że doprowadził do takiego stanu rzeczy" - dodała posłanka. Następna wizyta Komisji Weneckiej W środę rano przedstawiciele Komisji Weneckiej spotkali się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Adamem Bodnarem, a także organizacjami broniącymi praw człowieka - Amnesty International i Helsińską Fundacją Praw Człowieka. Później rozmawiali także z senatorami. Bodnar ocenił w środę w Polsat News, że reprezentanci Komisji Weneckiej są dobrze przygotowani do wizyty w Polsce. "Komisja Wenecka na tym etapie, jak rozumiem, gromadzi dokumenty, informacje i spotyka się ze stronami. O ile wiem, do połowy przyszłego dnia ma wypełniony kalendarz i spotyka się z większością przedstawicieli życia publicznego, którzy mają wpływ na funkcjonowanie prokuratury" - powiedział RPO. Po południu przedstawiciele KW mieli w planach spotkania w Sądzie Najwyższym, Naczelnej Radzie Adwokackiej i stowarzyszeniu prokuratorów "Ad Vocem". W czwartek, według informacji przekazanych PAP przez MSZ, w godzinach przedpołudniowych delegacja KW porozmawia z przedstawicielami stowarzyszenia prokuratorów "Lex Super Omnia", Kancelarii Prezydenta oraz Prokuratury Krajowej. Z zapowiedzi rzecznika Rady Europy Panosa Kakawiatosa wynika, że na połowę listopada zaplanowana jest następna wizyta Komisji Weneckiej w ramach przygotowań do wydania opinii na temat projektu ustaw o reformie sądownictwa. Wizyta ta nie została jednak jeszcze potwierdzona. Według rzecznika Rady Europy, opinie na temat ustawy o prokuraturze i reformie sądownictwa mogą zostać przyjęte na sesji plenarnej Komisji Weneckiej w dniach 8-9 grudnia. Uchwalone w styczniu zeszłego roku Prawo o prokuraturze, połączyło rozdzielone w 2009 r. stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Dzięki nowym regulacjom prokurator generalny uzyskał m.in. prawo bezpośredniego kierowania prokuraturą, wydawania zarządzeń, wytycznych i poleceń. Na mocy nowej ustawy utworzona została Prokuratura Krajowa, a w miejsce prokuratur apelacyjnych - prokuratury regionalne. Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwa w sprawach o obszernym materiale dowodowym, a także zawiłych pod względem faktycznym lub prawnym - niezależnie od ich właściwości miejscowej i rzeczowej, o czym decyduje Prokurator Generalny.