W czwartek wieczorem Sejm jednomyślnie zagłosował za przyjęciem uchwały o powołaniu komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości i celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Chodzi o komisję śledczą do spraw zbadania tzw. wyborów kopertowych. Wcześniej głosowaniu poddane zostało skierowanie uchwały do trzeciego czytania bez odsyłania jej do prac w komisji. Sejm a wybory kopertowe. Komisja śledcza powołana Obrady nad uchwałą ws. powołania komisji śledczej ds. "wyborów kopertowych" budziły wiele emocji od samego początku. Jej powołanie jeszcze w kampanii parlamentarnej zapowiedział lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk. W czwartek w Sejmie decyzję o przyjęciu uchwały komentował Przemysław Czarnek z PiS, były minister edukacji i nauki. - PiS popiera projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Co działo się wiosną 2020 roku? Marszałek Elżbieta Witek, wykonując swój obowiązek, w lutym zarządziła organizację wyborów prezydenckich. W marcu pojawił się koronawirus - mówił polityk. Przemysław Czarnek wskazywał, że klub PiS zagłosuje "za" powstaniem komisji, dodając, że poparcie może zostać wycofane. Zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość - z racji posiadania największego klubu - powinno mieć najwięcej przedstawicieli w gremium. Wcześniej Sejm przegłosował zamrożenie cen energii elektrycznej na pierwsze półrocze 2024 roku. Posłowie przyjęli projekt sejmowej większości. Za ustawą zagłosowało 247 posłów, 197 się wstrzymało, a jeden był przeciw. Wybory kopertowe. Komisja śledcza zbada sprawę Sprawa "wyborów kopertowych" dotyczy maja 2020 roku - wtedy to z powodu epidemii koronawirusa miały odbyć się wybory prezydenckie. Pojawił się pomysł, by zorganizować je w formie korespondencyjnej, a za całość miała odpowiadać Poczta Polska, czyli spółka Skarbu Państwa. Szybko okazało się jednak, że prawo, które miało zapewnić prawidłowy przebieg wyborów, zostało wadliwie napisane i uchwalone. Jak ustaliła Najwyższa Izba Kontroli, Poczta Polska nie miała odpowiednich uprawnień do przeprowadzenia takiej operacji. Podobną opinię wystawił w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Ostatecznie tzw. wybory kopertowe się nie odbyły. Po części z powodu odmowy przekazywania przez samorządowców danych osobowych do Poczty Polskiej. Według Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska na 2477 gmin w Polsce dane Poczcie Polskiej przekazało 397 gmin. W sprawie wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy jednak zdecydowali się na udzielenie Poczcie Polskiej danych mieszkańców, wysłano zawiadomienia do prokuratury. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!