Przesłuchanie Nowaka, który pełnił funkcję szefa resortu transportu pomiędzy listopadem 2011 r. a listopadem 2013 r. ma rozpocząć się o godz. 10. "Nie mamy żadnej wiedzy o tym, by minister Nowak miał się nie pojawić na wtorkowym przesłuchaniu" - powiedziała dzisiaj szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS). Sam Nowak deklarował niedawno, że na pewno stawi się przed komisją. "Mam zamiar się stawić na przesłuchaniu. Zgodnie z prawem powiem wszystko, co komisja chce wiedzieć" - mówił Nowak przed dwoma tygodniami w radiu RMF FM. Ocenił jednocześnie, że wezwanie go przed komisję motywowane jest politycznie. "Ale nie mam zamiaru robić tam polityki. Nie mam wątpliwości, jaki jest cel tego spotkania i jego intencja, zwłaszcza części posłów, którzy tam zasiadają" - dodał. Szefowa komisji śledczej zapowiedziała, że podczas przesłuchania ma być poruszana m.in. kwestia wątku lotniczego w działalności spółki Amber Gold. W połowie 2011 r. Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r. "Interesuje nas sprawa nadzoru ministra nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego i sprawa bezpieczeństwa w tym zakresie, bo takie są kompetencje ministra wynikające z ustawy Prawo lotnicze" - powiedziała Wassermann. W minionym miesiącu jeden z b. dyrektorów w resorcie transportu Krzysztof Kapis mówił przed komisją śledczą, że nadzór resortu transportu nad ULC był, ale "nie w takim zakresie, jak byśmy chcieli". Podczas dotychczasowych przesłuchań świadków związany z ULC członkowie komisji śledczej wielokrotnie pytali o to, jak wyglądał nadzór resortu transportu nad tym Urzędem oraz czy Nowak osobiście interesował się sprawą OLT Express. Przed dwoma tygodniami b. szef ULC Tomasz Kądziołka zeznał, że kilkakrotnie spotykał się z Nowakiem, ale rozmowy dotyczyły zbliżającego się Euro 2012. Zaznaczył jednocześnie, że nie przypomina sobie, by rozmawiali o spółce OLT Express. Kądziołka dodał też, że nie przypomina sobie, by zaobserwował jakiekolwiek zainteresowanie funkcjonowaniem spółek OLT ze strony ministra Nowaka. Z kolei b. zastępca dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego w ULC Anna Kolmas informowała komisję, że jedyny pamiętany przez nią przykład osobistego zainteresowania Nowaka spółką lotniczą należącą do Amber Gold, to pismo z 14 czerwca 2012 r. W piśmie minister pytał m.in. o kwestię sytuacji finansowej OLT Express. Świadek zeznała, że w odpowiedzi minister dostał m.in. informację, że spółka nie przedstawia sprawozdań finansowych. W związku z tym - jak relacjonowała - 15 czerwca 2012 r. wszczęte zostało postępowanie w sprawie zawieszenia koncesji dla OLT Express i koncesja ta została zawieszona. Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold. We wtorek po południu zaplanowano przesłuchanie prokuratora Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wojciecha Łuniewskiego. Według szefowej komisji śledczej, po upadłości OLT Express miał on poprowadzić postępowanie w sprawie nieprawidłowości w ULC, z zawiadomienia ministra Nowaka. "Jutro państwo zobaczycie, co zrobił w rzeczywistości" - powiedziała Wassermann. Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację, a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi - która prowadzi śledztwo mające ustalić, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold - wynika m.in., że od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 mln 800 tys. dolarów i 43 mln 600 tys. zł. Jak ustalono, mimo tego OLT Express nie realizowała swoich zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.