Zastrzeżenia PO i Nowoczesnej budziły m. in. zapisy o tym, że jeżeli w trakcie narady czterech sędziów zgłosi sprzeciw wobec proponowanego rozstrzygnięcia, narada zostaje przesunięta o trzy miesiące, a także 14-dniowa vacatio legis. "Mamy do czynienia z farsą, procedowaliśmy bez kluczowych opinii, w tym opinii Sądu Najwyższego" - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna). Według niej rekomendowane przez komisje przepisy zmierzają do spowolnienia prac Trybunału. "Cóż, sparaliżowany, zakneblowany Trybunał Konstytucyjny" - określiła przewidywany skutek projektu. "To projekt PiS, ze wszystkimi niekonstytucyjymi rozwiązaniami, a nawet jeszcze dodatkowymi, które zostały wprowadzone podczas prac podkomisji" - dodała. Przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz ocenił, że "projekt jest dobry dla obywateli, jest dobry dla państwa polskiego, natomiast pewnie jest dotknięty tą wadą, że nie został napisany przez sędziów Trybunału Konstytucyjnego". "Poprzednią ustawę napisali sędziowie TK i do dziś krytykują wszystko, co proponuje rozwiązania inne niż te, które oni przyjęli w tamtej ustawie" - dodał. Komisja pracowała nad wypracowanym przez podkomisję projektem nowej ustawy o TK, opartym na propozycji PiS, uznanej za "projekt bazowy" (podkomisja zajmowała się też projektami autorstwa PSL, Kukiz'15 oraz KOD, zgłoszonym jako obywatelski). PiS zgłosił kilka przyjętych poprawek o charakterze uściślającym i redakcyjnym. Wszystkie odrzucone poprawki opozycji będą przedstawione jako wnioski mniejszości w głosowaniu na forum Izby.