Być może padną też pytania o pozostałe interesy biznesmena, np. kompleks sportowo-wypoczynkowy w Zieleńcu. Jak podejrzewa prowadząca w tej sprawie śledztwo prokuratura we Wrocławiu, inwestycja mogła zostać zrealizowana dzięki nadzwyczajnej przychylności polityków i lokalnych urzędników. Wątpliwości prokuratury wzbudziło ekspresowe tempo w jakim wybudowano jeden z najnowocześniejszych wyciągów w Polsce. Jeszcze większe fakt, że budowa ruszyła zanim urzędnicy wydali wszystkie niezbędne na to pozwolenia. Gdy sprawa wyszła na jaw okazało się również, że choć o przestępstwie popełnionym w Zieleńcu wiedział np., regionalny zarząd lasów państwowych biznesmen praktycznie nie poniósł żadnych konsekwencji. To wyjaśnia prokuratura, na której zlecenie agenci CBA pod koniec stycznia zabezpieczyli dokumenty w dolnośląskich urzędach i regionalnej dyrekcji lasów państwowych. Śledztwo jest w toku.