Komisja ds. wpływów rosyjskich rozpoczyna prace. Donald Tusk: Raport za dwa miesiące
- Komisja do badania wpływów rosyjskich i białoruskich rozpoczyna dziś prace - ogłosił w środę premier Donald Tusk. Na jej czele stanie szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Jarosław Stróżyk. - Pierwszy raport zostanie złożony za 60 dni. Pierwsze posiedzenie mamy za pół godziny - przekazał wojskowy. I zaprezentował jej pełny skład.

Na czele komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich nominowano szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Jarosława Stróżyka.
- Bardzo dziękuję za tę nominację - powiedział wojskowy. Pierwszy raport ma zostać złożony po 60 dniach od pierwszego posiedzenia. Część wniosków z prac będzie publiczna, jednak większość będzie tajna. Stróżyk przekazał, że gremium nie zamierza nikogo wzywać przez swoje oblicze, a po analizie ewentualnie składać zawiadomienia do odpowiednich służb.
Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Znamy skład
W komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich zasiadać będą:
- Irena Lipowicz (nominacja premiera) - profesor nauk społecznych, była ambasador RP w Austrii i była Rzecznik Praw Obywatelskich
- Dominika Kasprowicz (nominacja premiera) - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor habilitowana w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJ
- Katarzyna Bąkowicz (ze strony ministra finansów) - doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, adiunkt i wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, naukowo zajmująca się dezinformacją
- Bartosz Machalica (nominacja ministra cyfryzacji) - historyk i politolog, doktor nauk społecznych, obecny członka Kolegium IPN
- Adam Leszczyński (ze strony minister kultury i dziedzictwa) - doktora habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny SWPS, obecny dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej
- Grzegorz Motyka (ze strony MON) - doktor habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny, obecnie dyrektor Wojskowego Biura Historycznego
- Cezary Banasiński (nominacja MAP) - doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, były prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
- Paweł Białek (nominacja MSWiA) - pułkownik, były zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (2007-2012)
- Agnieszka Dębczuk (nominacja ministra koordynatora służb specjalnych) - doktor habilitowana, profesor uczelni UMCS w Lublinie, zajmującą się przeciwdziałaniem dezinformacji
- Paweł Ceranka (nominacja ministra koordynatora służb specjalnych) - doktor nauk społecznych, zastępca dyrektora Biura Archiwum i Zarządzania Informacją w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Szczegóły na temat prac komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich przekazał Adam Bodnar.
- Wśród ekspertów komisji, zależnie od tematu, będą pracowali prokuratorzy w stanie spoczynku, którzy zajmowali się ściganiem szpiegów rosyjskich oraz białoruskich - ogłosił obecny na konferencji prasowej minister sprawiedliwości.
Komisja ds. wpływów rosyjskich. Donald Tusk wskazał cele
Senator przyznał, że to dla niego będzie duże "zobowiązanie i zaszczyt", iż to właśnie jego resort będzie odpowiedzialny za organizację technicznej strony prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004-2024.
Premier, zapowiadając rozpoczęcie prac organu przy jego kancelarii powiedział, wskazał na cele, które stoją przed komisją.
- Zależy nam, aby ta komisja była wolna od jakichkolwiek intencji politycznych i partyjnych. Żeby przyniosła organom państwa, ale także opinii publicznej, rzetelną wiedzę o tym, jak wyglądają realne zagrożenia ze strony Rosji i Białorusi- powiedział szef rządu.
Donald Tusk zapowiedział, że komisja "skoncentruje się na tym, co się zdarzyło, ale co ma czy może mieć bezpośredni wpływ także na dzisiaj i na przyszłość". Nie ukrywał także uznania wobec przewodniczącego gremium, który ma "zaufanie prezydenta Andrzeja Dudy, byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, a także obecnego premiera Donalda Tuska".
Premier wzywa do wyborów. "Na Kremlu polityczne zdobycie Brukseli ważniejsze od Charkowa"
Kilkanaście godzin wcześniej lider Platformy Obywatelskiej wziął udział w wiecu wyborczym partii na Placu Zamkowym w 35. rocznicę częściowo wolnych wyborów parlamentarnych.
- Zwołałem was do Warszawy po to, żebyśmy wszyscy razem, jak najgłośniej, zwrócili się do wszystkich i w Polsce i w Europie: ten dzień - 9 czerwca, te wybory będą równie ważne jak te (...) 4 czerwca 1989 roku (...) Uwierzcie mi - tam, na Kremlu, dla nich ewentualne polityczne zdobycie Brukseli byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa - powiedział Donald Tusk.
Według premiera obecnie toczy się walka o to, kto będzie rządził w Europie. Jak mówił, "to jest także bój o to, aby wojna nie wkroczyła w nasze granice". Przekonywał, że jedynym sposobem "uniknięcia dramatu wojny na naszych ziemiach" jest silna i zjednoczona Polska i Europa.
Wraca strefa buforowa przy granicy z Białorusią
Przed tygodniem szef rządu zapowiedział także wzmocnienie granicy z Białorusią, gdzie codziennie dochodzi do setek nielegalnych wkroczeń na terytorium Polski.
Donald Tusk zapowiedział przywrócenie strefy buforowej, czyli "pasie mniej więcej dwustu metrów tam, gdzie jest to jest konieczne z punktu widzenia skutecznego działania służb państwa polskiego przy granicy".
- Nie będzie mowy o najmniejszej tolerancji czy jakimś zawahaniu, jeśli chodzi o wsparcie dla naszych żołnierzy i funkcjonariuszy w czasie pełnienia tej bardzo trudnej misji, jaką jest ochrona granicy, a właściwie już obrona granicy, bo mamy do czynienia z aktami bardzo agresywnych działań - dodał Tusk.
Rząd zamierza także fizycznie wzmocnić granicę - program nowej infrastruktury jest promowany pod hasłem "Tarcza Wschód", czyli seria inwestycji wartych 10 miliardów złotych.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

















