Na czele komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich nominowano szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Jarosława Stróżyka. - Bardzo dziękuję za tę nominację - powiedział wojskowy. Pierwszy raport ma zostać złożony po 60 dniach od pierwszego posiedzenia. Część wniosków z prac będzie publiczna, jednak większość będzie tajna. Stróżyk przekazał, że gremium nie zamierza nikogo wzywać przez swoje oblicze, a po analizie ewentualnie składać zawiadomienia do odpowiednich służb. Komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Znamy skład W komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich zasiadać będą: Irena Lipowicz (nominacja premiera) - profesor nauk społecznych, była ambasador RP w Austrii i była Rzecznik Praw ObywatelskichDominika Kasprowicz (nominacja premiera) - profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor habilitowana w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJKatarzyna Bąkowicz (ze strony ministra finansów) - doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, adiunkt i wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, naukowo zajmująca się dezinformacjąBartosz Machalica (nominacja ministra cyfryzacji) - historyk i politolog, doktor nauk społecznych, obecny członka Kolegium IPNAdam Leszczyński (ze strony minister kultury i dziedzictwa) - doktora habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny SWPS, obecny dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli NarodowejGrzegorz Motyka (ze strony MON) - doktor habilitowany nauk społecznych, profesor nadzwyczajny, obecnie dyrektor Wojskowego Biura HistorycznegoCezary Banasiński (nominacja MAP) - doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, były prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i KonsumentówTomasz Chłoń (nominacja MSZ) - były ambasador w Estonii i na Słowacji, były szefa misji NATO w MoskwiePaweł Białek (nominacja MSWiA) - pułkownik, były zastępca szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (2007-2012)Agnieszka Dębczuk (nominacja ministra koordynatora służb specjalnych) - doktor habilitowana, profesor uczelni UMCS w Lublinie, zajmującą się przeciwdziałaniem dezinformacjiPaweł Ceranka (nominacja ministra koordynatora służb specjalnych) - doktor nauk społecznych, zastępca dyrektora Biura Archiwum i Zarządzania Informacją w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Szczegóły na temat prac komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich przekazał Adam Bodnar. - Wśród ekspertów komisji, zależnie od tematu, będą pracowali prokuratorzy w stanie spoczynku, którzy zajmowali się ściganiem szpiegów rosyjskich oraz białoruskich - ogłosił obecny na konferencji prasowej minister sprawiedliwości. Komisja ds. wpływów rosyjskich. Donald Tusk wskazał cele Senator przyznał, że to dla niego będzie duże "zobowiązanie i zaszczyt", iż to właśnie jego resort będzie odpowiedzialny za organizację technicznej strony prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004-2024. Premier, zapowiadając rozpoczęcie prac organu przy jego kancelarii powiedział, wskazał na cele, które stoją przed komisją. - Zależy nam, aby ta komisja była wolna od jakichkolwiek intencji politycznych i partyjnych. Żeby przyniosła organom państwa, ale także opinii publicznej, rzetelną wiedzę o tym, jak wyglądają realne zagrożenia ze strony Rosji i Białorusi- powiedział szef rządu. Donald Tusk zapowiedział, że komisja "skoncentruje się na tym, co się zdarzyło, ale co ma czy może mieć bezpośredni wpływ także na dzisiaj i na przyszłość". Nie ukrywał także uznania wobec przewodniczącego gremium, który ma "zaufanie prezydenta Andrzeja Dudy, byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, a także obecnego premiera Donalda Tuska". Premier wzywa do wyborów. "Na Kremlu polityczne zdobycie Brukseli ważniejsze od Charkowa" Kilkanaście godzin wcześniej lider Platformy Obywatelskiej wziął udział w wiecu wyborczym partii na Placu Zamkowym w 35. rocznicę częściowo wolnych wyborów parlamentarnych. - Zwołałem was do Warszawy po to, żebyśmy wszyscy razem, jak najgłośniej, zwrócili się do wszystkich i w Polsce i w Europie: ten dzień - 9 czerwca, te wybory będą równie ważne jak te (...) 4 czerwca 1989 roku (...) Uwierzcie mi - tam, na Kremlu, dla nich ewentualne polityczne zdobycie Brukseli byłoby ważniejsze niż zdobycie Charkowa - powiedział Donald Tusk. Według premiera obecnie toczy się walka o to, kto będzie rządził w Europie. Jak mówił, "to jest także bój o to, aby wojna nie wkroczyła w nasze granice". Przekonywał, że jedynym sposobem "uniknięcia dramatu wojny na naszych ziemiach" jest silna i zjednoczona Polska i Europa. Wraca strefa buforowa przy granicy z Białorusią Przed tygodniem szef rządu zapowiedział także wzmocnienie granicy z Białorusią, gdzie codziennie dochodzi do setek nielegalnych wkroczeń na terytorium Polski. Donald Tusk zapowiedział przywrócenie strefy buforowej, czyli "pasie mniej więcej dwustu metrów tam, gdzie jest to jest konieczne z punktu widzenia skutecznego działania służb państwa polskiego przy granicy". - Nie będzie mowy o najmniejszej tolerancji czy jakimś zawahaniu, jeśli chodzi o wsparcie dla naszych żołnierzy i funkcjonariuszy w czasie pełnienia tej bardzo trudnej misji, jaką jest ochrona granicy, a właściwie już obrona granicy, bo mamy do czynienia z aktami bardzo agresywnych działań - dodał Tusk. Rząd zamierza także fizycznie wzmocnić granicę - program nowej infrastruktury jest promowany pod hasłem "Tarcza Wschód", czyli seria inwestycji wartych 10 miliardów złotych. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!