"W związku z informacją dotyczącą interwencji policyjnej, wobec wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, Komendant Stołeczny Policji skierował w miejsce incydentu policjantów Wydziału Kontroli celem wyjaśnienia wszelkich wątpliwości" - poinformował nadkom. Marczak. Środową sytuację z udziałem Włodzimierza Czarzastego opisała na briefingu w Sejmie rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska, która razem z nim próbowała wejść do Sejmu po powrocie z demonstracji Strajku Kobiet. - Pan marszałek nie miał przy sobie legitymacji poselskiej, ale ja ją miałam i jako posłanka Rzeczpospolitej Polskiej, osoba publiczna, wylegitymowałam się, przedstawiłam i zaświadczyłam tożsamość marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. Tak jak każdy obywatel ma prawo zaświadczyć o tożsamości innego obywatela, tym bardziej jak zaświadcza to osoba publiczna. Niestety nie przyjęto tego zaświadczenia i policjant upierał się, że nie przepuści pana marszałka i doszło do blokowania fizycznie przejścia panu marszałkowi Czarzastemu - powiedziała. W ocenie Żukowskiej "policja nie zachowała się profesjonalnie, nie zna przepisów". Jej zdaniem zachowała się "agresywnie i niepotrzebnie eskalując sytuację, która w ogóle nie powinna nigdy mieć miejsca". Policja i Żandarmeria Wojskowa, w związku z zapowiadanym przez Strajk Kobiet protestem, w środę zastawiły dojście do Sejmu i ulicę Wiejską zarówno od strony placu Trzech Krzyży, jak i od ulicy Pięknej i ulicy Matejki.