"Działaliśmy na terenie Piaseczna, gdzie zatrzymaliśmy Marka M. pseudonim Oczko., który od wielu lat brał udział w przestępczości" - powiedział Bracha. Po dalsze szczegóły odesłał do szczecińskiej prokuratury, która ma przesłuchać mężczyznę i zdecydować o zarzutach. "W czwartek o godz. 10:40 został zatrzymany Marek M. Zatrzymanie ma związek ze śledztwem, które prowadzone jest w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie" - potwierdziła PAP rzecznik szczecińskiej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz. "Obecnie nie mogę podać żadnych szczegółów dotyczących tego postępowania. Być może w późniejszym termnie prokuratura zdecyduje się, aby ujawnić więcej szczegółów w tej sprawie. Teraz z uwagi na dobro śledztwa nie informuje o biegu tej sprawy" - dodała. W lutym Sąd Apelacyjny w Szczecinie zdecydował o ponownym procesie Marka M. pseud. "Oczko" oraz Marka D. pseud. "Duduś" oskarżonych o pomoc w zabójstwie ochroniarzy w klubie w 1995 r. Marek M. oraz Marek D. odpowiadali za pomocnictwo w zabójstwie ochroniarzy z poznańskiej agencji towarzyskiej. W lipcu 1995 r. trzech Rosjan oraz Polak zastrzelili w klubie "El Chico" jednego mężczyznę, a drugiego ranili. W sierpniu 2016 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał ich na 15 lat więzienia i jednocześnie zwolnił ich z aresztu, gdyż za działalność mafijną w latach 90. skazani odbyli już kary. "Oczko" w 2003 r. został skazany na karę 13 lat pozbawienia wolności za kierowanie zbrojną grupą przestępczą. Marek M. ponownie stanie przed sądem za zlecenie w 1997 r. zabójstwa Wiktora Fiszmana, szefa białoruskiej mafii. Poprzedni wyrok 25 lat pozbawienia wolności został uchylony i ma być w tej sprawie kolejny proces. "Duduś" w 2000 r. został skazany na 13 lat pozbawienia wolności za uczestnictwo w grupie przestępczej "Oczki". Sąd wówczas orzekł, że był on najbliżej związany z szefem grupy. Gang, którym kierował "Oczko", działał w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim od 1993 do 1997 r. Zorganizowana przez Marka M. grupa przestępcza handlowała narkotykami, dokonywała wymuszeń rozbójniczych, porwań dla okupu, czerpała też korzyści z przydrożnej prostytucji. Grzegorz Dyjak, Marta Zabłocka