Dziś śledczy złożą zażalenie na decyzję sądu, który bezterminowo zawiesił postępowanie wobec Kołodzieja. - Sprawa pana Kołodzieja została zawieszona. Uważamy, że ta decyzja, tak jak i ta wyłączająca oskarżonego z procesu autorów stanu wojennego jest przedwczesna bez właściwej dokumentacji lekarskiej. Dlatego prokuratorzy ją zaskarżą - mówi Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego katowickiego IPN. Według ustaleń serwisu internetowego tvp.info prokuratorzy prowadzący sprawę uważają, że sprawa wyłączenia Kołodzieja, członka Rady Państwa, który wprowadzał stan wojenny, wymaga dokładnego zbadania. - Chcemy rzetelnej opinii biegłych powołanych przez sąd. Wiemy, że to starszy człowiek, ale sprawa jest poważna i dotyczy jednego z najważniejszych wydarzeń naszej historii współczesnej - mówi jeden z naszych rozmówców. 91-letni Emil Kołodziej, został wyłączony z procesów autorów stanu wojennego jeszcze we wrześniu. Od początku nie pojawiał się na procesie wysyłając sądowi zaświadczenie, że leczy się ambulatoryjnie po przebytym zawale serca i nie może uczestniczyć w procesie. Sąd nie zgodził się z wnioskiem prokuratury o dostarczenie przez oskarżonego nowej opinii medycznej. Podobne zaświadczenia o niemożności uczestnictwa w procesie wysłał też do sądu gen. Czesław Kiszczak. Były szef MSW stwierdził, że "nie czuje się na siłach uczestniczyć w procesie". Wysłał też zaświadczenia od kardiologa. Sąd postanowił prowadzić proces przeciwko autorom stanu wojennego bez Kiszczaka uznając jego nieobecność za nieuzasadnioną.