Minister Kołodko zaprezentował listę propozycji dla firm w finansowych tarapatach. Wedle obietnic szefa resortu finansów długi firm zaciągnięte u instytucji Skarbu Państwa zostaną umorzone, jeśli zakłady te przedstawią plan naprawczy. Dla tych, którzy się z zadania dobrze wywiążą przewidziane są "nagrody podatkowe". Firmy zatrudniające ponad tysiąc pracowników będą mogły skorzystać z ulg polegających na regwarancji kredytów bankowych. Jednak bliżej nie wiadomo, na czym program ten miałby polegać. Będzie natomiast wymagał współpracy z bankami. Małe firmy, zatrudniające do 50 osób, jeżeli zwiększą liczbę miejsc pracy, już w drugim roku działalności zostaną zwolnione z podatku dochodowego. - W dalszych pracach polityka gospodarczą będzie kontynuować to, co przyjął rząd koalicyjny (...) a w szczególności trzy pakiety - powiedział minister finansów na konferencji prasowej po dzisiejszym posiedzeniu rządu. - Będzie kontynuowana wysoka dyscyplina finansowa. Będziemy tak prowadzić politykę finansową, aby inflację na niskim poziomie hołubić - powiedział. Kołodko zapowiedział również, że w przyszłym tygodniu rząd zajmie się projektem ustawy o restrukturyzacji przedsiębiorstw przez banki, tak aby ułatwić "życie bankom". - Taki projekt ustawy jest przygotowany. Chcemy wciągnąć w to wszystkie banki w tym także z dominującym lub całkowitym udziałem kapitału zagranicznego. (...) W bankach rośnie udział złych kredytów, to jest odbiciem gospodarki - powiedział. Dodał, że "jeśli tego procesu nie uda się zahamować, banki będą w coraz trudniejszej sytuacji". - Aby bankom ułatwić życie, chcemy zwiększyć ich płynność, a zatem i zdolność do udzielania kredytów, poprzez umożliwienie zaliczenia części kosztów związanych z przeterminowanymi wobec nich zobowiązaniami do kosztów i obniżenia podstawy opodatkowania - powiedział Kołodko. Twierdzi, że będzie wówczas obowiązywała zasada "coś za coś". - Banki będą mogły skorzystać z takiego dobrodziejstwa, pod warunkiem, że będą udzielały kredytów przedsiębiorstwom, które są przedmiotem restrukturyzacji - wyjaśnił. Od listopada bezrobocie będzie spadać Według wicepremiera Kołodki, dzięki przedstawionemu planowi działań antykryzysowych od listopada tego roku bezrobocie będzie spadać. - Gdyby nie zaproponowany pakiet, osoby, które są dzisiaj w trudnej sytuacji, byłyby w jeszcze trudniejszej - powiedział. Dodał, że rząd chce wprowadzić kredyt podatkowy dla przedsiębiorstw zatrudniających do 50 osób. - Ci, który utworzą nowe firmy w pierwszym roku będą płacić podatki na zasadach ogólnych, ale jeżeli przeprowadzą firmę przez ten okres i utrzymają zatrudnienie, w drugim roku działalności otrzymają kredyt podatkowy - wyjaśnił. Kołodko przeciwny poszerzeniu składu Rady Polityki Pieniężnej Wicepremier i minister finansów Grzegorz Kołodko jest przeciwny poszerzeniu składu Rady Polityki Pieniężnej i opowiedział się za utrzymaniem niezależności banku centralnego. - Nie jest zasadne poszerzanie składu RPP - powiedział w telewizyjnej Jedynce Kołodko. W parlamencie trwają pracę nad zmianą ustawy o RPP, projekt przewiduje m.in. poszerzenie składu Rady. Wicepremier chciałby też, by zmienił się sposób dialogu między rządem a Radą Polityki Pieniężnej. Kołodko chce doprowadzić do porozumienia na temat optymalnego kursu walutowego i tworzenie warunków do obniżenia stóp procentowych. Rosati: mało konkretów w wystąpieniu Kołodki Z jednej strony optymistyczne, ale z drugiej mało konkretne - tak o zapowiedziach ministra finansów mówi radiu RMF profesor Dariusz Rosati, członek Rady Polityki Pieniężnej. Premier Kołodko rozwiał część wątpliwości. Miało to uspokoić rynki i cel ten - zdaniem Rosatiego - został osiągnięty. Jeśli jednak chodzi o część programową wystąpienia, to pozostawia ono pewien niedosyt. Minister finansów ani słowem nie odniósł się do tych propozycji, które wcześniej głosił w sprawach podatku importowego oraz wprowadzenie zarządzania walutą. Zdaniem Rosatiego znaczy to, że Kołodko albo porzucił te pomysły, albo czeka na lepszy moment, żeby je wprowadzić. UE: Ostrożny optymizm po wystąpieniu Kołodki Na dzisiejsze wystąpienie wicepremiera Grzegorza Kołodki czekali nie tylko eksperci polscy, ale także unijni. Przedstawiony przez ministra finansów plan przyjęli z ostrożnym optymizmem. Zadowoleni byli szczególnie z obietnicy kontynuacji polityki Marka Belki, z obniżaniem deficytu włącznie. Najbardziej uspokoił Brukselę fakt, że Kołodko nie wrócił do pomysłu wprowadzenia podatku importowego na towary z zagranicy. Pozytywnie odnotowano także fakt, że nowy minister finansów nie atakował Rady Polityki Pieniężnej. Wszyscy jednak czekają na konkrety nadzwyczajnego planu antykryzysowego, który ma chronić nowe miejsca pracy. Ciekawi zwłaszcza projekt ulg podatkowych dla przedsiębiorstw. Ponieważ będzie to pomoc państwa, ważne jest by była zgodna z wymogami Unii Europejskiej. Zagraniczni inwestorzy mocno skupują złotego Zagraniczni inwestorzy intensywnie skupują złotego. Po wypowiedziach wicepremiera i ministra finansów Grzegorza Kołodki zagraniczni inwestorzy zaczęli kupować także papiery skarbowe. - Zagraniczni inwestorzy skupują złotego na łeb na szyję, co oznacza, że minister Grzegorz Kołodko uspokoił ich swoimi wypowiedziami. Inwestorzy kupują też papiery długoterminowe, głównie z 5-letnim terminem wykupu. Do tej pory sprzedaż wzrosła o 0,3 pkt proc. - powiedział dealer walutowy Kredyt Banku Filip Starowieyski. Złoty w reakcji na wypowiedź ministra finansów umocnił się do 4,14 zł za USD, z 4,15 zł przed konferencją prasową. W stosunku do euro umocnił się do 4,17 zł, z 4,19 zł. Grzegorz Kołodko powiedział podczas swojej pierwszej konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu, że zamierza kontynuować dotychczasową politykę gospodarczą rządu, zapowiedział utrzymanie dyscypliny w finansach publicznych oraz zmniejszenie deficytu poniżej założonych 43 mld zł w 2003 r. więcej na ten temat w serwisie biznes