W środę przewożący wicepremiera Jarosława Gowina samochód SOP miał kolizję z pojazdem ciężarowym na drodze krajowej nr 7 w Kuklinie (mazowieckie). Do zdarzenia doszło w drodze do Gdańska, gdzie Gowin wziął udział w uroczystym posiedzeniu Senatu tamtejszej politechniki. Na szczęście nikt nie został poszkodowany w zdarzeniu. Policja ukarała kierowcę rządowej limuzyny mandatem i sześcioma punktami karnymi. Jak wynika z nagrania momentu kolizji, do którego dotarł TVN24, manewr wyglądał dość niebezpiecznie. Rządowy samochód wyprzedzał tira na "wysepce". Z materiału wynika również, że limuzyna jechała z dużą prędkością. Na końcu nagrania widać, jak tir i rządowe auto stoją na poboczu. Świadek wypadku w rozmowie z TVN24 ocenił ponadto, że kierowca rządowego auta "nie zachowywał żadnej ostrożności". "W pierwszej miejscowości, zaraz za Mławą, wyprzedzał kolumnę samochodów na "wysepce" w pobliżu przejścia dla pieszych, później spowodował, że jedna z ciężarówek musiała zjechać na pobocze. Najbardziej przerażające było tempo poruszania się tej limuzyny. Sygnały świetlne były od samego początku, później pojawiły się i dźwiękowe, ale w mojej ocenie to był wyścig po śmierć, a nie po coś, co ma sens" - dodał. Posłowie opozycji oburzeni Posłowie KO zażądali w czwartek wyjaśnień od wicepremiera Jarosława Gowina ws. "szaleńczego rajdu". "Przyjęliśmy za dobrą monetę expose pana premiera Morawieckiego, który w kilku miejscach mówił o konieczności zmian w prawie jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze, ale widać, że największym zagrożeniem są przedstawiciele władzy, którzy za nic mają przepisy ruchu drogowego, którzy szaleńczo pędzą, omijając wysepki drogowe, doprowadzając do wypadków" - powiedział Paweł Olszewski na konferencji prasowej w Sejmie. Przypomniał, że środowa kolizja to nie pierwsze tego typu zdarzenie - wcześniej wypadkowi uległ samochód wiozący ówczesną premier Beatą Szydło, a na "szaleńczą jazdę" po drogach pozwalał sobie b. szef MON Antoni Macierewicz. "Pamiętamy wiele innych wydarzeń drogowych z udziałem "Służby Obijania Pojazdów"" - powiedział Olszewski, w ironiczny sposób rozwijając skrót "SOP". Poseł zwrócił się z pytaniem do wicepremiera Gowina, by wyjaśnił, "co zmusiło go do tak szaleńczego rajdu, który mógł się skończyć tragedią i śmiercią wielu osób".