Według sądu istnieje niebezpieczeństwo mataczenia, żołnierzowi grozi surowa kara a dowody wskazują na możliwość popełnienia zarzucanego czynu. - I nie można tutaj przyjąć tezy obrony, że st. szer. Robert B. wykonywał tylko rozkazy - powiedział, uzasadniając decyzję sędzia ppłk. Marek Kwiatkowski z Wojskowego Sadu Okręgowego w Poznaniu. Według sądu, jeżeli żołnierz wie, że dopuszcza się przestępstwa wykonując rozkaz to nie powinien takiego rozkazu wykonać. W poniedziałek sąd oddalił już dwa zażalenia na aresztowania, które złożyli obrońcy chor. Andrzeja O. oraz plut. Tomasza B.