Referendarz Sądowy Sądu Rejonowego dla Warszawy oddalił wniosek ministra kultury w sprawie wpisu likwidatora do Krajowego Rejestru Sądowego. Oprócz tego na TVP S.A. nałożono koszty postępowania związane z udziałem spółki w postępowaniu, spółce zwrócono także 100 złotych "tytułem uiszczonej opłaty za ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym". O decyzji warszawskiego sądu poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w mediach społecznościowych. Resort Bartłomieja Sienkiewicza twierdzi, że mimo orzeczenia Telewizja Polska znajduje się w stanie likwidacji i kieruje nią wciąż likwidator Daniel Gorgosz. "Jedynie potencjalny prawomocny wyrok sądu gospodarczego unieważniający uchwałę WZA mógłby skutecznie zakwestionować legalność rozpoczętego procesu likwidacji Spółki oraz powołania likwidatora, który nadal w świetle prawa pełni swoją funkcję" - przekazano w komunikacie. Według resortu kierowanego przez Bartłomieja Sienkiewicza "wpis w KRS ma charakter deklaratoryjny i nie tworzy prawa lub statusu organów", a ma jedynie "walor informacyjny". Ministerstwo złożyło skargę Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że złożyło skargę na decyzję referendarza sądowego, wobec czego "odmowa wpisu traci wszelką moc do czasu rozpoznania przez sąd skargi". W komunikacie przypomniano, że w przypadku innych państwowych spółek medialnych sądy wydawały "korzystne postanowienia". "Resort dokłada wszelkich starań, aby przywrócić Polkom i Polakom pluralistyczną, rzetelną telewizję publiczną na najwyższym poziomie. Weto Prezydenta RP do ustawy okołobudżetowej było bezpośrednią przyczyną postawienia Spółki w stan likwidacji" - dodano w oświadczeniu. Wcześniej warszawski wymiar sprawiedliwości podjął podobną decyzję wobec likwidatora Polskiego Radia. Resort - tak samo jak w przypadku TVP - odwołało się od decyzji referendarza i twierdzi, że zmiany w PR są w mocy. Do sprawy zmian w mediach publicznych odniósł się także Trybunał Konstytucyjny. W czwartkowym wyroku gremium oceniło, że działania ministra kultury w oparciu o przepisy, które umożliwiły mu zmianę władz TVP i PR, a później postawienie medialnych spółek w stan likwidacji były "niekonstytucyjne". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!