Jak relacjonował nasz reporter Mariusz Piekarski, ok. godz. 14 w stadionowej recepcji było już ponad 100 bardzo zdenerwowanych osób. Był to jednak dopiero początek - przez bramy Narodowego wciąż do obiektu wchodziły kolejne osoby nieświadome tego, że wejściówek na zwiedzanie dawno zabrakło. Oczekujący na zwiedzanie byli wściekli. Niektórzy przyjechali z dziećmi, inni pokonali setki kilometrów, by móc zobaczyć nowy obiekt. Nie można wejść, to jest chamstwo, jak oni nas potraktowali - mówili naszemu reporterowi. Przyjechałam aż z Poznania, to jest 300 kilometrów. I nie mogę wejść na stadion! - dodała inna rozmówczyni Mariusza Piekarskiego. Problem częściowo rozwiązany Szczęśliwie, po interwencji naszego reportera - Ci, dla których zabrakło dziś darmowych wejściówek na zwiedzanie Stadionu Narodowego, jednak go zobaczą. Specjalnie dla nich otwarto bowiem taras widokowy wewnątrz obiektu. Dobra wiadomość czeka także na tych, którzy planowali wycieczkę po Narodowym w najbliższych dniach. Te osoby również będą mogły zobaczyć stadion z tarasu i obejść obiekt wewnętrzną promenadą. O zwiedzaniu z przewodnikiem nie ma jednak mowy. Grupy bez specjalnych wejściówek nie zobaczą więc szatni piłkarzy, loży biznesowych, kaplicy. Nie wejdą też na płytę stadionu. Akcja miała pomóc arenie Nie wiadomo, kto w tym momencie odpowiada za fatalnie zorganizowane wycieczki. NCS oficjalnie zarządza bowiem stadionem tylko do poniedziałku. Od 1 stycznia obiekt przejmuje nowa spółka - PL.2012. Przepraszamy wszystkie te osoby, które przyjechały na te darmowe wycieczki i zabrakło dla nich miejsc - mówi przedstawiciel spółki, Mikołaj Piotrowski. Zapowiada jednocześnie, że zasady zwiedzania Narodowego od nowego roku zostaną zmienione. Udostępnienie Stadionu Narodowego do darmowego zwiedzania miało pomóc poprawić kiepski wizerunek obiektu. Oficjalnie zapowiedziano, że turyści będą mogli oglądać arenę od dziś do 31 stycznia. Wiadomo jednak, że darmowe wejściówki rozeszły się już w poniedziałek. Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z osobami, które mimo to przyjadą zwiedzać stadion. Mariusz Piekarski