Protest to skutek niewywiązania się przez rząd ze styczniowego porozumienia ze stroną społeczną. - Po Brzeszczach w Małopolsce przyszedł czas na Śląsk - powiedział szef Śląsko - Dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz. Poinformował, że w proteście w Rudzie Śląskiej weźmie udział także społeczność lokalna. Manifestacja rozpocznie się pod kopalnią Pokój, a zakończy pod urzędem miasta. Dominik Kolorz mówi, że powodów do niezadowolenia jest dużo, bo rząd w porozumieniu z górnikami zapewniał wiele, a praktycznie nic z tego nie zrealizował. Związkowiec wśród niezrealizowanych obietnic wymienił powstanie nowej Kompanii Węglowej, zdobycie inwestorów dla kopalń Brzeszcze i Makoszowy w postaci odpowiednio Tauronu i Węglokoksu oraz powstanie nowej strategii funkcjonowania górnictwa.Finał związkowych akcji ma się odbyć w Warszawie jeszcze przed wyborami.