KZPBC zwrócił się do nowego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego, by idąc śladem Słowacji i Węgier, wprowadzić natychmiastowy zakaz importu cukru z Ukrainy. "Od momentu tymczasowego zawieszenia ceł i kontyngentów na import ukraińskich produktów rolnych, import cukru z Ukrainy do UE wzrósł kilkudziesięciokrotnie" - alarmuje związek, podkreślając, że najbardziej narażone na konsekwencje są państwa przygraniczne. Ukraiński cukier zalewa europejski rynek. Polscy producenci chcą pilnych działań "W ostatnich miesiącach w Polsce i pozostałych krajach graniczących z Ukrainą odnotowano znaczne spadki cen cukru, co stawia polski przemysł i rolnictwo w pozycji mniej konkurencyjnej do partnerów z Europy Zachodniej" - zaznaczono. Obecnie rozporządzenie pozwalające na bezcłowy i nieograniczony import produktów rolnych z Ukrainy obowiązuje do 5 czerwca 2024, ale UE zamierza prowadzić rozmowy w sprawie przedłużenia. Zdaniem Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego rozwiązania te "nie mogą dłużej funkcjonować". Na potrzebę podjęcia działań przez UE wskazuje również Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraka (CIBE). "Od czerwca 2022 roku, po czasowym zawieszeniu cła i kontyngentów importowych ukraińskich produktów rolnych, import cukru z Ukrainy do UE nadal dynamicznie rośnie. W bieżącym roku ukraińskie władze przewidują ponad 30-krotne przekroczenie kwoty importowej dla Ukrainy (...) Europejscy plantatorzy mocno podkreślają pilną potrzebę podjęcia działań mających na celu zniwelowanie tych silnie negatywnych skutków dla plantatorów buraków" - wskazano w oświadczeniu. CIBE wytyka KE "podwójne standardy", gdy od europejskich producentów i rolników wymaga dostosowywania się do m.in. rozwiązań wynikających z Zielonego Ładu, gdy jednocześnie "przymyka oczy" na masowy import cukru ukraińskiego, który nie musi spełniać podobnych warunków. Michał Kołodziejczak: Trzeba obronić nasz rynek przed cukrem z Ukrainy Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa w rozmowie z Interią przyznaje, że "ma podobne zdanie" do KZPBC. - Robienie z Polski kraju tranzytowego to poważne ryzyko destabilizacji produkcji krajowej, niesie za sobą zagrożenie uzależnienia się od cukru z Ukrainy. W tej kwestii nie może być pobłażliwego podejścia i taka jest opinia jednego z departamentów Ministerstwa Rolnictwa, który zajmuje się tą kwestią - mówił nam. Jak przekazał, w resorcie trwają prace nad rozwiązaniami - Pracujemy nad możliwymi działaniami. Niedługo będą pierwsze decyzje - powiedział, bez podawania szczegółów. - Trzeba obronić nasz rynek przed cukrem z Ukrainy - zaznacza. Wiceminister rolnictwa zwrócił uwagę również na czwartkową decyzję przywódców państw Unii Europejskiej w sprawie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. - Negocjacje w sprawie Ukrainy w UE muszą być prowadzone równolegle z decyzjami, które pozwolą obronić polski rynek, polską produkcję - dodał Michał Kołodziejczak.