Jak poinformował Krzystof Hajdas z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji w niedzielny poranek na drogach jest spokojnie. Ale to właśnie w niedzielę, w związku z powrotami z majówki policja spodziewa się największego ruchu. Od środy polskie drogi patroluje 10 tys. funkcjonariuszy, wspartych przez ok. 130 fotoradarów i 140 videorejestratorów uzupełnianych ręcznym pomiarem prędkości. Policja przypomina, że za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 11-20 km/h grozi mandat w wysokości od 50 do 100 zł i 2 punkty karne. Przekroczenie prędkości o 51 km/h i więcej skutkuje mandatem od 400 do 500 zł i 10 punktów. Warto też pamiętać, że na zdjęciu zrobionym przy pomocy fotoradaru widać, czy kierowca rozmawia przez telefon komórkowy, ma zapięte pasy i czy pojazd, którym kieruje, ma włączone światła. Jak przypomina KGP podczas pierwszego majowego weekendu doszło do 631 wypadków, w których zginęły 54 osoby, a 877 zostało rannych. Zatrzymano też 2513 nietrzeźwych kierowców.