"Zaproponowane parametry jakości paliw w projekcie rozporządzenia uniemożliwią znaczącą redukcję stężeń pyłowych, a co za tym idzie odpowiednią ochronę zdrowia publicznego - napisała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko w piśmie do Ministerstwa Energii. To nie pierwsza krytyczna opinia dotycząca propozycji wprowadzenia norm węgla. Wcześniej przeciwko projektowi Ministerstwa Energii protestował Polski Alarm Smogowy i samorządy. Aktywiści zarzucali ministrowi energii, że przygotowane przez niego normy, uwzględniają interesy górników, a nie Polaków, którzy duszą się w smogu. W dodatku okazało się, że Ministerstwo Energii poprosiło o opinię do projektu spółki górnicze i związki zawodowe, pomijając samorządy i organizacje ekologiczne. Teraz okazało się, że projekt krytykuje także Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem resortu "obecnie proponowane rozwiązanie nie zapewni ograniczenia niskiej emisji ze spalania paliw stałych w ogrzewnictwie indywidualnym i gospodarce komunalnej, pomimo tego, co zostało zadeklarowane w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia" - zauważa Józefa Szczurek-Żelazko w piśmie do Ministerstwa Energii. Za dużo siarki Jej zdaniem konieczne jest usunięcie z projektu rozporządzenia tabeli nr 6, która zezwala na dopuszczenie do sprzedaży miału węglowego o wysokiej zawartości popiołu (28 proc.), wilgoci (24 proc.) i siarki (1,8 proc.) oraz niskiej wartości opałowej (18 MJ/kg). "Spalanie takiego paliwa doprowadzi do wysokich poziomόw zanieczyszczeń powietrza i strat w zdrowiu" - zauważa Józefa Szczurek-Żelazko. Porusza także problem wysokiej zawartości siarki w węglu, które Ministerstwo Energii chce dopuścić do sprzedaży. "Zawarte w projekcie propozycje nie ograniczają w żadnym stopniu zawartości siarki w porównaniu z węglem obecnie sprzedawanym, którego spalanie prowadzi do wysokich stężeń zanieczyszczeń drobnymi pyłami (siarczany) i związaną z nimi utratą zdrowia ludności zamieszkującej na terytorium RP" - napisała wiceminister. W 2016 r. smog skrócił życie 19 tys. mieszkańców Polski Minister energii Krzysztof Tchórzewski oświadczył, że "przepisy rozporządzenia wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym oraz uwzględniają możliwości nabycia paliw przez najmniej zamożne gospodarstwa domowe". Te argumenty jednak nie przekonują ekologów. Podkreślają, że Ministerstwo Energii określiło normy w taki sposób aby na rynku nic się nie zmieniło. - Praktycznie 100 proc. węgla najgorszej jakości pozostanie dalej w obrocie handlowym - mówił Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Z raportu przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wynika, że zdrowotne i finansowe smogu niskiej emisji sięgają w Polsce nawet 30 mld euro rocznie. Smog także skraca życie. W 2016 roku - na skutek ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza - zmarło w Polsce 15 tys. osób na terenach miejskich i niemal 4 tys. na terenach wiejskich. W sumie smog skrócił życie 19 tys. osób o 440 tys. lat.