Tym razem zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy mieli zapłacić członkom komisji egzaminacyjnej po ponad 20 tys. zł za zdanie części teoretycznej egzaminu na licencję pilota. Chodziło o ułatwienia podczas testów. Obaj przyznali się do winy. Prokuratura postawiła im już zarzuty łapownictwa, a także zastosowała dozór policyjny. Musieli wpłacić też 65 i 95 tys. zł poręczenia majątkowego. Mają też zakaz pilotowania samolotów. Jak dowiedział się nasz dziennikarz, obecne zatrzymania to zaledwie czubek korupcyjnej góry lodowej w ULC. Centralne Biuro Antykorupcyjne na zlecenie warszawskiej prokuratury sprawdza osoby, które "kupowały" licencje. W najbliższym czasie planowane jest zatrzymanie i postawienie zarzutów kilkunastu kolejnym osobom. Mówi się nawet, że podejrzanych może być kilkudziesięciu. Szczegóły korupcji w ULC okrywane są mgłą tajemnicy. Wiadomo jedynie, że łapówki wręczano i przyjmowano w zamian za pomoc w zdawaniu egzaminu teoretycznego dla pilotów lotnictwa cywilnego. Ten proceder ? jak uważa prokuratura ? trwał co najmniej przez pół roku, na przełomie lat 2008 i 2009.