Kryzys wokół Boeingów 737 Max nie wygasł. Obecnie firma szacuje, że 50 jeszcze niedostarczonych samolotów wymaga przeróbki ze względu na usterki techniczne. Dwa otwory w kadłubie maszyn mogły nie zostać wywiercone według wymagań. Stan Deal, szef działu Boeinga odpowiedzialnego za samoloty pasażerskie, wskazał w oświadczeniu, że potencjalny problem nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa lotów, a samoloty typu 737 mogą pozostać w eksploatacji. Boeing 737 Max znów z problemami. Emirates Airlines dają "ostatnią szansę" Ze względu na usterki firma może być jednak zmuszona do opóźnienia dostawy większej liczby swoich samolotów 737 Max. Producent poinformował o konieczności przeprowadzenia ponownych prac przy około 50 niedostarczonych maszynach po tym, jak jego dostawca - Spirit AeroSystems - odkrył wspomniane dwa nieprawidłowo wywiercone otwory. Tim Clark, szef Emirates Airlines, jest kolejnym szefem linii lotniczych, który wezwał do natychmiastowych i znaczących zmian w Boeingu. W opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla "Financial Times" powiedział, że Boeing ma "ostatnią szansę" na poprawę po "postępującym spadku dotychczasowych standardów". Dodał również, że producent musi "wprowadzić niezrównaną kulturę poczucia bezpieczeństwa", z uwzględnieniem poddania maszyn dokładnym procesom produkcyjnym, w taki sposób, "aby nie chodzić na skróty". Powtórzył także regularną krytykę wobec Boeinga ze strony niektórych przedstawicieli branży, że za bardzo skupił się on na zyskach finansowych. Boeing 737 Max. Kłopoty z bezpieczeństwem są nie od dziś W ostatnim czasie rosną problemy związane z wykonaniem technicznym i bezpieczeństwem maszyn 737 Max. Przykładowo samolot linii Alaska Airlines leciał z Portland w stanie Oregon do Kalifornii. Na wysokości około pięciu tysięcy metrów doszło do oderwania się części kadłuba. Po 20 minutach maszyna wylądowała awaryjnie na lotnisku w Portland. W wyniku zdarzenia żadna ze 177 osób znajdujących się na pokładzie nie odniosła poważnych obrażeń. Po sytuacji Boeing oświadczył, że jest świadomy komplikacji zdarzenia i pracuje nad zebraniem większej ilości informacji w tej sprawie. Zobacz także: Pilot zawracał w połowie lotu. W kokpicie pękła szyba Wszystkie 65 samolotów znajdujących się we flocie Alaska Airlines zostało wówczas tymczasowo uziemione w celu przeprowadzenia inspekcji i wykrycia ewentualnych kolejnych usterek. Dochodzenie w tej sprawie prowadziła również Amerykańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!