- Z pierwszych ustaleń wynika, że było to samobójstwo. W tej chwili trwają przesłuchania współosadzonych z celi - powiedział prok. Hnatko. Do tragedii doszło w nocy z piątku na sobotę. 22-letni mężczyzna, który targnął się na swoje życie, został przywieziony do aresztu w Krakowie z zakładu karnego w Tarnowie na konsultacje psychiatryczne. Powodem był fakt, że już wcześniej podejmował próby samobójcze. Był skazany za drobne kradzieże. Mężczyzna przebywał w wieloosobowej celi, spał na najwyższym łóżku. Da zamachu na swoje życie wykorzystał ostrze z jednorazowej maszynki do golenia, podcinając sobie gardło. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że obrażenia zarówno na szyi, jak i na rękach potwierdzają wersję o samobójczej śmierci. Prawdopodobna jest także wersja, że pozostali przebywający w celi mężczyźni nie byli świadomi tego, co w nocy działo się na najwyższym łóżku. - To wielka szkoda, ponieważ to był młody człowiek. Uważam, że ze swej strony zrobiliśmy wszystko, żeby nie doszło do tragedii. Specjalnie umieściliśmy go w wieloosobowej celi, był w ciągłej konsultacji psychiatrycznej, przebywał w ośrodku diagnostycznym - powiedział dyrektor Aresztu Śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie, ppłk Bogdan Koźbiał.