W Przemyślu w nocy z soboty na niedzielę podkarpaccy policjanci odnotowali dwa przypadki zerwania plakatów wyborczych. Wylegitymowali też mężczyznę, który w Rakszawie niósł zwinięty plakat wyborczy To kolejne przypadki naruszenia ciszy wyborczej w regionie. W sobotę policja informowała o dwóch takich zdarzeniach. Na jednej z tablic ogłoszeń w Przeworsku zostały wywieszone plakaty wyborcze jednego z kandydatów do Sejmu. Z kolei w Krośnie nieznany sprawca rzucił farbą w szybę sklepową, na której, po wewnętrznej stronie, znajdował się plakat kandydata do Sejmu. Farba częściowo zasłoniła plakat. W niedzielę o godz. 7.00 rozpoczęły się wybory do Sejmu i Senatu. Głosowanie potrwa do godz. 21. Na Podkarpaciu, które podzielone jest na dwa okręgi wyborcze, wszystkie lokale zostały otwarte o czasie. Od północy z piątku na sobotę obowiązuje cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia wyborów. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się w niedzielę o godz. 21.00. W tym czasie zabronione jest publikowanie sondaży, agitowanie na rzecz kandydatów. Zakaz obowiązuje też w internecie. Ciszę wyborczą narusza także zrywane plakatów. Za złamanie ciszy grozi nawet 1 mln zł grzywny. Lubuskie: Agitacja na rzecz kandydata Od chwili obwiązywania ciszy wyborczej lubuska policja otrzymała jedno zgłoszenie związane z podejrzeniem jej naruszenia. Chodzi o wykroczenie dot. agitacji na rzecz jednego z kandydatów do Sejmu na portalu społecznościowym - poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy. "Zgłoszenie wpłynęło w sobotę wieczorem do komendy powiatowej w Krośnie Odrzańskim i związane jest z naruszeniem art. 498 Kodeku wyborczego. Za jego popełnienie grozi grzywna. Obecnie trwa wyjaśnianie tej sprawy" - powiedział Maludy. Lubuska policja nie miała zgłoszeń o zakłóceniach pracy lokali wyborczych w regionie. Maludy zaznaczył, że na czas wyborów siły policyjne zostały wzmocnione. "Jest więcej patroli w okolicach lokali wyborczych, tak by zapewnić porządek publiczny i prawidłowy przebieg wyborów" - dodał. Dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski poinformował, że do Okręgowej Komisji Wyborczej w Zielonej Górze nie dotarły żadne sygnały dotyczące zakłócenia pracy lokali wyborczych. "Para odpowie za kradzież plakatów" Kobietę i mężczyznę, którzy są podejrzani o zrywanie plakatów wyborczych na terenie pow. węgrowskiego (Mazowieckie) zatrzymała policja - poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu podinsp. Katarzyna Kucharska. Dodała, że w samochodzie, którym poruszali się 32-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna, znaleziono 25 plakatów wyborczych zerwanych na terenie kilku miejscowości w pow. węgrowskim. "Para odpowie za kradzież plakatów. Policja będzie też ustalać, czy doszło do złamania ciszy wyborczej" - zaznaczyła Kucharska. Śląskie: Dziewięć zgłoszeń naruszenia ciszy wyborczej Śląska policja otrzymała dotychczas dziewięć zgłoszeń dotyczących naruszenia ciszy wyborczej. Chodzi o zabronioną podczas ciszy agitację oraz zrywanie i naklejanie plakatów z kandydatami. Sprawcy naruszenia ciszy odpowiedzą za wykroczenia. "Dzisiaj z samego rana w Bieruniu policjanci zatrzymali 36-latka, który zerwał plakaty dwóch komitetów wyborczych. W tym samym mieście ktoś prowadził agitację za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych - zamieścił zdjęcie, na którym są plakaty jednego z komitetów" - powiedziała rzeczniczka śląskiej policji podinspektor Aleksandra Nowara. Inne sygnały o naruszeniu ciszy policja otrzymała m.in. z Lublińca, Pszczyny, Rudy Śląskiej i Sosnowca. W Lublińcu - prawdopodobnie podczas ciszy - ktoś na bramie przy budynku, w którym mieści się lokal wyborczy zawiesił plakat jednego z komitetów. "Musimy to jeszcze zweryfikować" - zaznaczyła podinsp. Nowara. Wcześniej policja informowała m.in. o tym, że w Pszczynie ktoś naklejał plakaty wyborcze na słupie energetycznym. Inne przypadki dotyczyły przesyłania materiałów związanych z wyborami MMS-em oraz przekazywania ulotek. Zawiadomienia o usunięciu banerów wyborczych Zawiadomienia o usunięciu banerów wyborczych i ustawieniu w trakcie ciszy wyborczej przyczepy z billboardem otrzymali funkcjonariusze na Warmii i Mazurach - podała w niedzielę policja. Dotychczas w regionie odnotowano pięć tego typu incydentów związanych z wyborami. Jak powiedział sierż. szt. Tomasz Markowski z warmińsko-mazurskiej policji, jeden ze zgłaszających poinformował, że na niestrzeżonym parkingu przy ul. Wańkowicza w Olsztynie ktoś ustawił samochodową przyczepkę, na której znajduje się billboard wyborczy. Według zgłaszającego przyczepy wcześniej tam nie było i została ustawiona prawdopodobnie w sobotę po południu, gdy obowiązywała już cisza wyborcza. "Natomiast policja z Ostródy została powiadomiona, że w Miłakowie z ogrodzenia prywatnej posesji zostały usunięte trzy banery wyborcze" - dodał Markowski. To nie pierwsze zgłoszenia o incydentach związanych z wyborami. W sobotę warmińsko-mazurska policja informowała o trzech tego typu zdarzeniach - uszkodzeniu plakatów wyborczych w Działdowie i banera w Ełku, a także o plakatach, które rozwieszono na płocie w Bartoszycach, bez zgody właściciela posesji. Podlaskie: Zatrzymano pięć osób niszczących plakaty W niedzielę nad ranem policjanci z Augustowa (Podlaskie) zatrzymali pięć nietrzeźwych osób, które zniszczyły plakaty wyborcze - poinformował w niedzielę rano rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa. Poinformował, że od początku ciszy wyborczej odnotowano 18 zdarzeń związanych z wyborami. Krupa poinformował, że zatrzymane osoby są w wieku od 18 do 21 lat, zniszczyły one pięć plakatów wyborczych. "Osoby te nie były zatrzymane procesowo, gdyż mamy tu wykroczenie" - powiedział Krupa zaznaczając, że wszyscy zatrzymani już zostali zwolnieni. W sumie od początku ciszy wyborczej, czyli od północy z piątku na sobotę, w Podlaskiem policja odnotowała 18 zdarzeń. Jedno z nich - jak informuje Krupa - zastało zakwalifikowane z kodeksu wykroczeń. Chodzi o naklejenie w Białymstoku plakatu jednego z komitetów wyborczych, do czego mogło dojść - jak informował w sobotę wieczorem Krupa - na kilka godzin przed rozpoczęciem ciszy do sobotniego popołudnia. Krupa poinformował, że pozostałe zdarzenia zakwalifikowano z kodeksu wykroczeń, a dotyczą zniszczonych banerów wyborczych różnych komitetów. Podobiźnie kandydata domalowano wąsy Po dwa przypadki uszkodzenia lub zerwania plakatów wykryto w Toruniu i Ostromecku koło Bydgoszczy - poinformował w niedzielę st. asp. Piotr Duziak z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji. W Toruniu zgłoszono, że przy ul. Wyspiańskiego uszkodzone zostały dwa plakaty wyborcze. W Ostromecku na ul. Wiślanej policjanci znaleźli rozłożone na jezdni dwa zerwane plakaty; na jednym z nich podobiźnie kandydata flamastrem domalowano wąsy. Zarówno w jednej, jak i w drugiej miejscowości nie ustalono sprawców. Samochód oblepiony plakatami wyborczymi Sześć zgłoszeń o naruszeniu ciszy wyborczej otrzymała dotychczas policja w Lubelskiem. Dotyczą m.in. parkowania samochodów z plakatami wyborczymi, usuwania banerów i plakatów wyborczych. Trzy osoby zostały ukarane mandatami - poinformowała w niedzielę PAP Anna Kamola z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. W niedzielę rano policja otrzymała zgłoszenie o busie oklejonym materiałami wyborczymi, zaparkowanym obok jednego z lokali wyborczych w Grabanowie (gm. Biała Podlaska). Policjanci odszukali właściciela samochodu i ustalili, że samochód został tam ustawiony jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. "Samochód został stamtąd zabrany" - poinformowała Kamola. "Jeszcze przed rozpoczęciem głosowania członkowie komisji przysłonili te materiały, auto zostało zakryte. Incydent nie miał wpływu na rozpoczęcie głosowania" - powiedział PAP Artur Nitek z delegatury KBW w Białej Podlaskiej. Podobne zgłoszenie o ustawieniu przed jednym ze sklepów samochodu oklejonego plakatami wyborczymi policja otrzymała w Łukowie. Właściciel tego auta został ukarany mandatem. Natomiast dwie osoby ukarano mandatami za zrywanie plakatów wyborczych w Puławach. Dwa kolejne zgłoszenia dotyczyły kradzieży i usuwania banerów wyborczych w Lublinie. Według jednego ze zgłaszających, minionej i poprzedniej nocy skradziono banery jednego z kandydatów, umieszczone w różnych miejscach miasta.