opowiada przez trzy godziny o tym, co robili ludzie lewicy, kiedy byli przy władzy. W ocenach nie oszczędza nikogo - zauważa "Dziennik". Najbardziej dostaje się prezydentowi Kwaśniewskiemu i premierowi . Trzecim uczestnikiem rozmowy z 14 września 2006 r. jest , były dyplomata, zatrudniony u Gudzowatego. Zobacz konferencję prasową Józefa Oleksego w INTERIA.TV pocałowali, jak by tylko mogli, żeby ich tylko nie ruszał". O synu Leszka Millera mówi: "To, że bierze, to chodziło powszechnie, że nagabuje, że jest natrętny. A Miller (ojciec) moim zdaniem musi być w to zamieszany, bo on wybiela młodego.(...) Młody gówniarz był oblegany przez Krauzego, Kulczyka, Staraka, i to łasili się do niego, że aż żal było patrzeć" - relacjonuje gazeta. : "Słowa nie słyszałem przez dwa lata, żeby mu się jakieś aferki w SLD nie podobały. Wszystko mu się w podobało". Gudzowaty krytykuje SLD: "Mieliście w dupie tę Polskę, ci też mają na zmianę, jeszcze nie wiedzą...". "Ja nigdy nie miałem" - broni się Oleksy, ale dodaje: " Moja sitwa i owszem, miała w dupie".