Do ekshumacji ciała Melaka i Gosiewskiego dojdzie prawdopodobnie w dwóch pierwszych tygodniach marca. Polscy śledczy mają wątpliwości, czy sekcje zwłok Stefana Melaka i Przemysława Gosiewskiego zrobione tuż po katastrofie były przeprowadzone prawidłowo. Rodzina Przemysława Gosiewskiego od początku podkreślała, że rosyjscy lekarze mylili się wpisując w protokołach, że poseł PiS-u miał 175 cm wzrostu, ważył 90 kilogramów. Rosjanie napisali też, że zwłoki Gosiewskiego nie miały śladów deformacji układu kostnego. Wątpliwości budzą również protokoły z sekcji Stefana Melaka. Ekshumacja Zbigniewa Wassermanna Do tej pory przeprowadzono tylko jedną ekshumację ofiary katastrofy smoleńskiej - posła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Wassermanna. Przeprowadzono ją 29 sierpnia 2011 roku. 1 września Zbigniew Wassermann został ponownie pochowany na cmentarzu na krakowskich Bielanach. Ponowne przebadanie ciała Zbigniewa Wassermanna wykazało ogromne różnice w rosyjskich i polskich dokumentach w sprawie sekcji zwłok. Ciało posła PiS badali specjaliści z Wrocławia. Oba dokumenty: polski i rosyjski zgadzają się co do tego, że zwłoki rzeczywiście należą do Zbigniewa Wassermanna. Nie zgadzają się natomiast opisy Rosjan dotyczące narządów wewnętrznych posła. W materiałach z Moskwy nie opisano np. zmian pośmiertnych, które mogłyby wskazywać na godzinę zgonu. Braki w protokole spowodowały, że teraz biegli nie są już w stanie ustalić czy obrażenia wewnętrzne powstały w momencie śmierci, czy może później. Wiadomo, że w dokumentach nie ma ani słowa o obecności na ciele posła Wassermanna śladów materiałów wybuchowych.