Piątek przyniósł zaognienie sporu o krzyż postawiony przez harcerzy przed siedzibą prezydenta w dniach żałoby po Lechu Kaczyńskim i innych ofiarach smoleńskiej katastrofy. W sprawie przyszłości krzyża od kilku dni toczą się rozmowy między przedstawicielami Metropolitalnej Kurii Warszawskiej, Kancelarii Prezydenta i harcerzami. Będzie jasne, kim jest - Jeżeli prezydent Komorowski usunie krzyż, który stoi przed pałacem, to można powiedzieć, że będzie zupełnie jasne, kim jest i po której jest stronie w różnego rodzaju sporach dotyczących polskiej historii i polskich powiązań - powiedział prezes PiS. Dodał, że krzyż - który odnosi się do wszystkich ofiar - można usunąć spod pałacu dopiero wtedy, gdy stanie tam pomnik. Podkreślił, że zajmowanie się sprawą katastrofy smoleńskiej jest jego moralnym obowiązkiem wobec osób, które zginęły pod Smoleńskiem. Ocenił, że zachowanie rządu w tej kwestii jest "w najwyższym stopniu dziwne". Ciężki grzech Marszałek Schetyna powiedział w piątek, że "źle się dzieje, jeżeli krzyż jest wykorzystywany w politycznej walce". Według niego, jeżeli ktoś to robi, to "ciężko grzeszy". - Musimy wszyscy zrobić wszystko, by takie zachowania po prostu napiętnować, nie pozwalać na wykorzystywanie krzyża dla politycznej walki, politycznego interesu - dodał. Jak ocenił, jest to "ta polityka, którą od kilku dni uprawia PiS, polityka agresywnego języka, wskazywania winnych i szukania politycznego wroga". - PiS wraca do języka sprzed 10 kwietnia, nie wyciągając wniosków ani z tej katastrofy, ani z tego, że wszyscy mówiliśmy przez miesiące, że polska polityka i polskie życie publiczne powinno być lepsze - ocenił marszałek Sejmu. Według niego, konferencja Kaczyńskiego jest kolejnym dowodem, że jego przemiana była "okolicznościowa, tylko na czas kampanii wyborczej". Sprawa na ostrzu noża Jarosław Kaczyński nawołując do zakończenia wojny polsko-polskiej "mówił rzeczy, o których widział, że nigdy ich nie spełni" - uważa Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Oceniła, że Kaczyński "stawia sprawę na ostrzu noża". - Nie bardzo wiem, czy jest się czym zajmować. Tymi frustracjami raczej lekarz powinien się zajmować - powiedział Stefan Niesiołowski (PO). Dodał, że PO nie powinna odnosić się do tych wypowiedzi, bo "to nie zasługuje na komentarz". Nie jest sędzią - Jarosław Kaczyński nie jest najwyższym trybunałem, nie jest sędzią. Uzurpuje sobie prawo do osądzania ludzi nie wiadomo na jakiej podstawie. Odsądza ludzi od czci i wiary; w tym przypadku dosłownie tak, jak to uczynił w stosunku do Bronisława Komorowskiego - uważa z kolei Ryszard Kalisz (Lewica). Z apelem o niewłączanie krzyża postawionego przed Pałacem Prezydenckim w spory polityczne zwrócili się do polityków i dziennikarzy harcerze z "Inicjatywy Polsce i bliźnim". Wyrazili nadzieję, że krzyż będzie mógł pozostać w obecnym miejscu do czasu postawienia pomnika. "Inicjatywa Polsce i bliźnim" powstała po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i skupia harcerzy i harcerki z różnych związków ruchu skautowego.