Sandomierz jest zalewany wodą z Trześniówki - rzeki wpływającej do Wisły na terenie woj. podkarpackiego. Prawobrzeżnej części miasta, zalanej przez wodę przed dwoma tygodniami, zagraża także Wisła od strony Koćmierzowa. Przy umacnianiu wału w Koćmierzowie zostanie zastosowana geowłóknina, która ma zapobiec filtrowaniu gruntu na wałach. Obecnie wał umacnia około 150 osób. Wały nasiąknięte, a deszcz wciąż pada Jak powiedziała rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda, wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba wystąpiła o skierowanie do Sandomierza - do pomocy w umacnianiu nasiąkniętych wodą wałów - wojska. Do miasta ma przyjechać 200 żołnierzy; zostaną użyte śmigłowiec i dwa transportery pływające. Sytuację utrudnia pogoda - od rana w Sandomierzu pada deszcz. Ludzie nawet nie zdążyli posprzątać Wg burmistrza Jerzego Borowskiego, kolejna fala powodziowa to "klęska w klęsce". - Ludzie na kilku ulicach już rozpoczęli większe porządki w zalanych wcześniej domach, a teraz ponownie ich zalewa. Od rana przybyło pół metra wody - mówił Borowski. Przy ul. Portowej ustawiana jest sprowadzona z Czech pompa o dużej wydajności - strażacy przy pomocy urządzenia mają wypompowywać wdzierającą się na ulice wodę. Rybitwy zalane, wał nie wytrzymał Woda zalewa także gospodarstwa w powiecie staszowskim, w gminach Połaniec i Łubnice. W czwartek po południu naporu wody nie wytrzymała opaska założona w miejscu przerwanego przed dwoma tygodniami wału w Rybitwach. Jak powiedział sekretarz gminy Połaniec Mieczysław Machulak, poza Rybitwami zalana została także część Ruszczy, Połańca oraz Winnica. Część podtopień spowodowały nawałnice przechodzące od doby nad regionem świętokrzyskim. Nadmiaru wody nie odbiera kanalizacja deszczowa - zalewane są jezdnie. Cały czas na bieżąco monitorowane i uszczelniane są wszelkie podsiąki na wałach. Gmina Łubnice znów pod wodą Dramatyczna sytuacja jest w gminie Łubnice, w której - podczas pierwszej fazy powodzi - zostało zalanych 80 proc. upraw. Woda ponownie wdziera się na pola i do gospodarstw w miejscowościach takich jak: Przeczów, Łyczba, Łubnice. - Czwartkowe "oberwanie chmury" spowodowało podtopienie także nowych terenów. Nie wytrzymują rowy melioracyjne, wylewają przepełnione, małe cieki wodne - powiedział wójt gminy Anna Grajko. Mieszkańcy sami ewakuują się z zagrożonych terenów, wywożą inwentarz - wielu prowadzi gospodarstwa hodowlane. Strażacy i mieszkańcy pomagają także w umacnianiu wycieku na kanale Strumień. Utrudnienia na drogach w całym województwie Na drogach krajowych w całym województwie nadal panują utrudnienia w ruchu. Jak poformowała Małgorzata Pawelec z kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, całkowicie zamknięta jest droga krajowa 77 Lipnik - Stalowa Wola na odcinku od skrzyżowania z ulicą Portową w Sandomierzu, do granicy województwa świętokrzyskiego z podkarpackim. Policja kieruje ruchem lokalnym na drodze krajowej nr 77 od jej skrzyżowania z drogą nr 79 w Sandomierzu, na lewym brzegu Wisły, do skrzyżowania z ulicą Portową. Kierowcy jadący tranzytem kierowani są na inne przeprawy mostowe. Zamknięta jest także droga krajowa nr 79 Warszawa - Sandomierz - Kraków w Połańcu, z powodu uszkodzenia nasypu przy moście. Zalecany jest objazd przez Staszów. Jak podkreśliła Pawelec, sytuacja jest zmienna. W każdej chwili policja na wniosek sztabu przeciwpowodziowego może zadecydować o zamknięciu kolejnych odcinków dróg. Ruch pociągów sparaliżowany Utrudnienia są także na kolei. Rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe SA Krzysztof Łańcucki poinformował, że pociągi nie przejeżdżają przez stację w Sandomierzu. Ograniczony został ruch na odcinku trasy Skarżysko Kamienna - Stalowa Wola, pomiędzy Starachowicami a Kunowem. Wyłączono z ruchu tor położony na osuwającej się skarpie - pociągi jeżdżą tylko jednym torem.