Przed akcją policji posłanka Elżbieta Barys powiedziała, że minister sprawiedliwości Lech Kaczyński, szef Kancelarii Premiera Maciej Musiał i policjanci prosili protestujących o opuszczenie pomieszczeń. Dodała, że policja wyprowadziła ich z budynku i przewiozła do domu poselskiego. Zdaniem świadków funkcjonariusze usunęli protestujących siłą z Kancelarii Premiera. Trzy osoby musiały podjąć decyzję: gospodarz, czyli szef Urzędu Rady Ministrów, premier i marszałek, bo dotyczyło to posłów. Ci panowie zapisali się w historii III Rzeczpospolitej jak najgorzej. Ogłoszę śmierć Trzeciej Rzeczpospolitej i tych zdrajców o imieniu: Buzek, Płażyński i niestety pan prokurator generalny Kaczyński - tymi słowami poseł Gabriel Janowski skomentował wydarzenia, które rozegrały się wczoraj przed północą w Kancelarii Premiera. Opuszczenie budynku nakazał między innymi minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Gabriel Janowski był tym oburzony: Poseł Janowski, który twierdzi, że w czasie akcji policji złamano mu rękę, trafił na obdukcję do sejmowego lekarza. - Policjanci bili mnie po żebrach, wyłamali rękę, bo trzymałem się fotela i po łbie bili - tak, według Janowskiego, wyglądała policyjna akcja. Jak poinformował Stanisław Lubaś, przewodniczący Sekretariatu Cukrownictwa NSZZ "Solidarność" związkowcy wcześniej prowadzili rozmowy z wicepremierem Longinem Komołowskim. - Rozmawiamy z wicepremierem Komołowskim, czekamy na premiera Buzka - mówił wczoraj Lubaś. Związkowcy i troje towarzyszących im posłów żądają pilnego utworzenia koncernu "Polski Cukier" z 49 nie sprywatyzowanych jeszcze polskich cukrowni, a nie jak chce rząd - jedynie 25. Chcą, żeby w tej liczbie znalazły się cukrownie ze Śląskiej Spółki Cukrowej, o której kupno starają się Francuzi. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Mariusza Zielińskiego: Jak wiadomo poseł Gabriel Janowski jest znany z niekonwencjonalnych zachowań. W lutym okupował biuro ministra skarbu. Potem nie chciał zejść z sejmowej mównicy, mimo że marszałek nie dał mu prawa głosu. Większość akcji Janowskiego to działania w obronie polskiej branży cukrowniczej przed wykupieniem przez obcy kapitał.