W nagranej przez ochronę biznesmena rozmowie padają niewybredne epitety pod adresem Aleksandra Kwaśniewskiego: "To krętacz, który nielegalnie dorobił się majątku". Jerzy Szmajdziński to "buc nadęty", Wojciech Olejniczak - "narcyz". Liderzy partii zastanawiają się nad Oleksym i jego przyszłością w SLD. - Oleksy się skończył, nie mamy o czym z nim rozmawiać - mówili wchodzący na spotkanie politycy SLD. Posłuchaj: Szef SdPl Marek Borowski zapowiada, że jeśli Oleksy nie ogłosi publicznie, że słowa, które wypowiadał pod jego adresem w rozmowie z Guzowatym były "takimi sobie dywagacjami", będzie dochodził swojego dobrego imienia w sądzie. Polityk SdPl uważa, że rozmowa Oleksego z Guzowatym miała charakter plotkarski, a Oleksy jako sfrustrowany polityk uznał, że każdego można "opluć". - Opowiada jakieś "banialuki", o tym, że moja żona mnie zatrudnia. Moja żona jest na emeryturze i jeżeli mnie zatrudnia, to wyłącznie do zmywania i do wynoszenia śmieci - ironizował Borowski. Oleksy może zostać zawieszony w prawach członka już w niedzielę, kiedy zbiera się zarząd partii. Oleksy powiedział dziś, że doniesienia mediów, w których miał on oskarżyć m.in. b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, że ten może mieć problemy z wytłumaczeniem się ze swojego majątku, "to kolejna prowokacja wobec jego osoby". - Jestem zszokowany, to jest manipulacja - powiedział Oleksy. Podkreślił, że media zajmują się tą sprawą dokładnie w tym momencie, kiedy znowu pojawiają się spekulacje na temat jego powrotu do czynnej polityki.