Wniosek ten poparło 32 senatorów, przeciwko było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Stanisław Kogut powiedział dziennikarzom, że prace nad wnioskiem o jego zatrzymanie "kosztowały go sporo zdrowia". Nad sprawą przez niemal trzy godziny dyskutowano przed głosowaniem na utajnionych obradach klubów: "Jestem ogromnie zmęczony, wydam stosowne oświadczenie, a państwo możecie domyślać się, co człowiek czuje w takiej chwili. Pracowałem 20 lat na swój autorytet i chcę o tym opowiedzieć w oświadczeniu" - zapowiedział.Senator ponownie zapewniał, że nie brał łapówek, o co m.in. podejrzewa go prokuratura. "Jeszcze raz powtórzę, że przez 20 lat działalności nie wziąłem ani jednego grosza od nikogo. Szanuję każdy urząd i w stosownym czasie wydam oświadczenie" - dodał.We wtorek, senacka komisja regulaminowa także zarekomendowała odrzucenie wniosku prokuratury. Wczoraj na ten temat dyskutowano również na zebraniu klubu senackiego PiS, w którym brał udział prezes partii Jarosław Kaczyński.W grudniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało pięć osób podejrzanych o przestępstwa korupcyjne. Według śledczych, nazwisko senatora Koguta pojawia się w związku z korupcyjnym działaniem zatrzymanych. Wśród nich jest syn senatora - Grzegorz, który jest wiceprezesem Małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. Tej organizacji szefuje Stanisław Kogut. Zdaniem śledczych, na konto fundacji miały wpłynąć pieniądze z łapówek między innymi za domniemane powoływanie się na wpływy przez senatora.