Konflikt między Kłopotkiem a Piterą rozgorzał, kiedy ta ostatnia w piątek na antenie TVN 24 ujawniła informacje dotyczące posła PSL, które otrzymała od dziennikarza jednej z lokalnych gazet. - Mówiono mi, że poseł Kłopotek występował ostatnio w jednostkowym interesie pewnego biznesmena. To może implikować kłopoty prawne - powiedziała w programie "Piaskiem po oczach". - To, co zrobiła (...) jest niczym innym tylko zwykłym pomówieniem - odnosił się do tych zarzutów Kłopotek w sobotę, w TVN 24. Jego zdaniem, Pitera "swoją wypowiedzią popełniła samobójstwo polityczne". Zapowiedział też, że udowodni to, w poniedziałek, na zwołanej przez siebie konferencji prasowej. Zdaniem szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, obie strony sporu poniosły "nadmierne, niepotrzebne emocje". Jak mówił w niedzielę dziennikarzom, "jeżeli pojawiają się rozbieżności w interpretacji pewnych zdarzeń, trzeba je wyjaśniać". - Nie ma żadnych konfliktów i nie będzie między politykami PSL i PO - zapewnił jednak Chlebowski. Odnosząc się do zarzutów Pitery, szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zastrzegł w radiu Zet, że "warto żeby członek rządu nie pomawiał ludzi, tylko, żeby to było oparte na faktach". Jak mówił potem dziennikarzom, minister zarzuciła mu Kłopotkowi, że interweniował w indywidualnej sprawie. "Każdy z nas - ja też - interweniuje tylko w indywidualnej sprawie, bo zgłaszają się indywidualne osoby, prosząc o swoje sprawy" - zauważył poseł. Jak wyjaśnił, taka interwencja polega np. na tym, że poseł pisze do urzędu, że długo załatwia sprawę danego obywatela. - Kłopotek mówił mi, że też nie interweniował, żeby załatwili tak, jak chciał biznesmen, tylko, żeby ustosunkowali się do niego - podkreślił Żelichowski. Dodał, że czeka na poniedziałkową konferencje partyjnego kolegi. - Jeżeli ma jakieś argumenty, to ja czekam na te argumenty. Będę we wtorek z posłem rozmawiał - powiedział. Dopytywany przez dziennikarzy czy PSL ma kłopoty z Kłopotkiem odparł: - Nie. No, kłopotki mamy z Kłopotkiem. Z kolei poseł PiS Joachim Brudziński powiedział na antenie radia Zet, że ma "co prawda złośliwą, ale zawsze satysfakcję, że ostrze walki z korupcją pani Pitery zostało skierowane z PiS na PSL". - Z tego będzie niezły pasztet, do którego będziemy - jako politycy opozycji - się uśmiechać - dodał. Natomiast według posła SLD Wojciecha Olejniczaka, eksponowanie sporu Kłopotek-Pitera to "tak naprawdę jedno wielkie ściemnianie". - Są poważniejsze sprawy - ogromne opóźnienia w wydawaniu decyzji odnośnie funduszy unijnych, niereformowanie KRUS-u, brak reakcji w wielu sprawach jeśli chodzi choćby o rynek rolny. (...) A PSL zajmuje się ściganiem z panią Pitera kto jest gorszy, czy kto jest fajniejszy. (...) A w tle pozostają ważne sprawy - powiedział dziennikarzom poseł SLD.