Lewica nie widzi powodu do odwołania Ćwiąkalskiego, a w sprawie Kopacz klub zastanowi się. - Te wnioski nie mają żadnych szans, żeby uzyskać większość w Sejmie i mają tego pełną świadomość również wnioskodawcy. Dziwię się, że takie wnioski są formułowane - powiedział wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak komentując zapowiedziane przez PiS wnioski o odwołanie Ćwiąkalskiego i Kopacz. Dodał, że zarówno minister zdrowia, jak i szef resortu sprawiedliwości pracują "dobrze w bardzo trudnych warunkach". Wniosków o odwołanie obu ministrów nie zamierza poprzeć również klub parlamentarny PSL. - Jeżeli premier koalicyjnego rządu uzna, że jeden z ministrów powinien odejść (...), to jest inna sprawa. Jeżeli jest to wniosek opozycji dla samego hałasu, to my nie poprzemy takiego wniosku - powiedział szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Podkreślił, że ministrowie rządu mają kredyt zaufania klubu PSL. - Uważam Ćwiąkalskiego za dobrego ministra i nie widzę powodu, aby popierać wniosek o wotum nieufności dla niego - powiedział poseł Lewicy, szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz. Dodał, że w sprawie ewentualnego poparcia dla wniosku o wotum nieufności dla Ewy Kopacz odbędzie się w klubie dyskusja. - Klub nie jest zadowolony z pracy minister zdrowia i nie wyklucza żadnych rozwiązań. Możemy również głosować za wotum nieufności, ale w tej sprawie nie ma jeszcze decyzji - powiedział Kalisz. W sobotę poseł PiS, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że klub PiS przygotuje wniosek o wotum nieufności dla Ćwiąkalskiego. Wniosek ma zostać złożony najpóźniej na pierwszym wrześniowym posiedzeniu Sejmu. Ziobro zarzucił obecnemu ministrowi sprawiedliwości, że m.in. koncentruje się na "sprawach politycznych", nie zajmuje się bezpieczeństwem Polaków, doprowadził do złagodzenia polityki aresztowań wobec najgroźniejszych przestępców i zahamowania procesu reformy wymiaru sprawiedliwości. Według Ziobry na najbliższym posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu może pojawić się z kolei wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia w związku z - jak mówił - narastającymi problemami w służbie zdrowia. Zgodnie z konstytucją, wniosek o odwołanie ministra może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Izba wyraża wotum nieufności ministrowi większością głosów ustawowej liczby posłów. Jeśli tak się stanie, prezydent odwołuje ministra.