PO i Nowoczesna jako koalicja obywatelska startują w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> do sejmików wojewódzkich. Gdyby pod tym samym szyldem wystartowały w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, pokonałyby PiS. Jak wynika z sondażu IBRiS dla "Faktu", gdyby wybory do PE odbyły się w przyszłą niedzielę, połączone siły PO i Nowoczesnej uzyskałyby wynik na poziomie 38,8 proc. Pokonałyby w ten sposób PiS, na które chęć głosu deklaruje 38,4 proc. ankietowanych. Na kolejnych miejscach uplasowałoby się SLD, uzyskując 7,4 proc. i Kukiz'15 z wynikiem 5,1 proc. Partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż utrzymuje jednak prowadzenie w sondażu dotyczącym wyborów parlamentarnych. W wyborach do Sejmu niewielka przewaga PiS Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, PiS wygrałoby je, uzyskując 36,9 proc. poparcia (wzrost o 2 pkt proc.). Koalicja PO i Nowoczesnej mogłaby liczyć na 33,4 proc. głosów (wzrost o 3,8 pkt proc.). SLD poparłoby 10 proc. respondentów (wzrost o 2 pkt proc.). Z kolei PSL i Kukiz'15 znalazłyby się na granicy progu wyborczego. Ludowcy mogliby liczyć na 5,7 proc. poparcia (spadek o 0,5 pkt proc.), a ruch Pawła Kukiza - 5,5 proc. (spadek o 5,5 pkt proc.). Sondaż IBRiS przeprowadzono 9 maja metodą CATI na próbie 1100 respondentów.