"Od kilku dni obserwujemy prawdziwą eksplozję energii Polaków, którzy praktycznie każdego dnia, co minutę, co godzinę, zgłaszają się do naszych mobilnych punktów, że chcą wesprzeć kampanię Rafała Trzaskowskiego" - mówił Myrcha. Poinformował, że w sobotę został uruchomiony "licznik mobilizacji" w Warszawie przy ul. Kruczej 47a, na którym będzie wyświetlana i co godzinę aktualizowana liczba zebranych podpisów pod kandydaturą Trzaskowskiego. Poinformował, że do soboty na godz. 14 podpisów zebranych i zweryfikowanych jest niemal 70 tys. Do rejestracji kandydata na prezydenta wymagane jest zebranie co najmniej 100 tys. podpisów. Z kolei poseł PO Michał Szczerba zachęcał do dopisywania się pod kandydaturą Trzaskowskiego i organizowania zbiórki podpisów. Podpisy zbierane "od Helu po Zakopane" "W ten weekend od Helu po Zakopane Polki i Polacy zbierają podpisy, trwa obywatelski maraton zbierania podpisów, który pokazuje to, że jest wielki głód miast - ta fala zmian, którą obserwujemy każdego dnia" - mówił. Informował, że przy Kruczej 47a codziennie od 9 rano do 21 wieczorem będzie otwarty sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Szczerba krytykował także prezydenta Andrzeja Dudę i jego "plan wielkich inwestycji strategicznych", w tym budowy w Baranowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. "5 lat - przez 5 lat Polki i Polacy czekali na te inwestycje. Gdzie pan był? Na skuterze w Wiśle czy na nartach?" - pytał ironicznie poseł PO. "Byłem w Baranowie w zeszłym tygodniu, w sobotę. Pole jak było, tak jest. Jedyna różnica jest taka, że zarząd CPK każdego miesiąca zgarnia ćwierć miliona złotych na swoje pensje za pilnowanie trawy i to jest konkret" - oceniał Szczerba. Myrcha z kolei zarzucał Andrzejowi Dudzie, że na jego spotkania wyborcze zwolennicy "są zwożeni", a nie przychodzą na nie spontanicznie. Posłowie KO zapraszali również na spotkanie wyborcze Rafała Trzaskowskiego, które odbędzie się w sobotę w Krakowie o 16.20.